Egzotyczny pupil to nie gadżet. To istota o specyficznych wymaganiach, która może żyć kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. Właściciel musi być gotowy na wydatki, odpowiednią opiekę i ogromną dawkę cierpliwości.
Jakie egzotyczne zwierzęta można legalnie hodować w Polsce?
To jedno z najistotniejszych pytań. Wiadomo, że nie można „ot tak” kupić sobie lwa albo małpy kapucynki. Wiele gatunków podlega konwencji CITES, a ich posiadanie wymaga specjalnych zezwoleń.
Na szczęście lista dostępnych – i legalnych – pupili jest wciąż długa. Do popularnych należą:
-
gady – gekony, węże (np. pyton królewski), agamy brodate, legwany,
-
płazy – żaby drzewołazy, aksolotle,
-
ptaki – papugi ara, żako, kakadu, ale także mniej znane gatunki, jak turaki,
-
ssaki – fretki (już mniej egzotyczne), ale też surykatki, jeżozwierze, a nawet małe kangury – walabie,
-
bezkręgowce – ptaszniki, skorpiony, modliszki.
Każde z tych zwierząt ma swoje specyficzne wymagania środowiskowe – temperatura, wilgotność, przestrzeń do ruchu. To właśnie dlatego tak często pojawia się temat terrariów czy specjalnych wolier.
Zwierzęta do terrarium. Które lubią taki klimat?
W terrarium z największą dokładnością można odtworzyć naturalne środowisko zwierzęcia. To także najczęstsza forma hodowli egzotycznych pupili w mieszkaniach. Co można w nim trzymać?
-
Gekona lamparciego – jeden z najpopularniejszych gadów w Polsce. Niewielki, łatwy w obsłudze, a do tego występuje w wielu odmianach barwnych.
-
Agamę brodatą – spokojna, często „pozująca” do zdjęć, wręcz towarzyska. Potrzebuje jednak dużego terrarium i lamp UV.
-
Węża zbożowego – idealny dla początkujących hodowców węży. Nieskomplikowana dieta, łatwe warunki hodowli.
-
Aksolotl – zwierzę akwariowo-terrariowe, wodny „potworek” z uśmiechem na pysku, który podbił Internet.
Terrarium ma dodatkowy walor, ponieważ ładnie zaaranżowane i podświetlone staje się efektownym elementem wystroju mieszkania. To jak żywy obraz, w którym rośliny, kamienie i zwierzę tworzą mały ekosystem.
Dzikie koty w domu. Serwal i spółka
Kiedy mowa o egzotycznych pupilach, nie sposób nie wspomnieć o dzikich kotach. Najczęściej słyszy się o serwalu – smukłym, wysokim kocie z Afryki o ogromnych uszach i plamistej sierści. Serwal wygląda jak miniatura geparda, ale wcale nie jest małym zwierzątkiem do przytulania. Potrafi ważyć ponad 15 kilogramów, wymaga dużej przestrzeni i odpowiedniego karmienia (mięso, a nie karma z marketu). Trzeba go zarejestrować w starostwie lub urzędzie gminy.
Podobnie jest z karakalem, czyli „kotem pustynnym” o charakterystycznych pędzelkach na uszach. W Polsce można je hodować, ale konieczne jest specjalne pozwolenie (dokument CITES, który potwierdza legalne pochodzenie zwierzęcia oraz rejestracja w urzędzie gminy lub starostwie). Pytanie brzmi: czy warto? Dziki kot w salonie brzmi imponująco, ale wymaga ogromnej odpowiedzialności, cierpliwości i przestrzeni. To nie futrzak, który przesypia pół dnia na kanapie – to zwierzę, które zachowuje wiele instynktów drapieżnika.

Dla tych, którzy marzą o egzotycznym wyglądzie, ale w bardziej „cywilizowanej” wersji, stworzono rasy hybrydowe: Savannah (krzyżówka kota domowego z serwalem) czy Bengalski (z genami kota lamparciego). Te koty są dostępne, a ich charakter bywa bliższy zwykłym mruczkom, choć wciąż pozostają bardziej od nich wymagające.
Egzotyka w wersji „mini” – mniej wymagające alternatywy
Nie każdy ma miejsce i środki, by opiekować się serwalem czy ogromną papugą. Na szczęście istnieją egzotyczne zwierzęta, które są stosunkowo proste w hodowli i mniej kłopotliwe:
-
jeż pigmejski – urocze, niewielkie stworzonko, które prowadzi nocny tryb życia.
-
kameleony – wymagają cierpliwości i odpowiedniego terrarium, ale ich zmiana kolorów fascynuje.
-
ropuchy i żaby tropikalne – kolorowe, efektowne i często aktywne w ciągu dnia.
-
ptaszniki – świetne dla osób, które wolą obserwować niż przytulać. Mało wymagające, choć nie dla każdego.
Takie zwierzęta mogą być dobrym wstępem do egzotycznej hodowli, zanim ktoś zdecyduje się na bardziej wymagającego pupila.
Czy egzotyczne zwierzę na pewno jest dla ciebie?
Decyzja o kupnie egzotycznego zwierzęcia powinna być bardzo przemyślana. To nie chwilowy kaprys, ale zobowiązanie na lata (w dużym stopniu zobowiązanie finansowe). Jeśli ktoś szuka towarzysza do codziennych spacerów i wspólnego oglądania seriali – lepiej wybrać psa. Jeśli jednak fascynuje cię obserwowanie natury i masz cierpliwość, by zadbać o terrarium, temperaturę i odpowiednią dietę to egzotyczny pupil może być odpowiedni dla ciebie.
-
Mięsna karma wcale nie jest lepsza. Wyniki mogą szokować
-
Odkryli zupełnie nieznanego ssaka. I natychmiast okazało się, że wymarł