
-
Jakie grzyby rosną zimą? Szukaj w tych miejscach
-
Zimowe grzyby jadalne
-
Grzybobranie zimą wymaga wprawy
Jakie grzyby rosną zimą? Szukaj w tych miejscach
Choć większość popularnych gatunków znika z leśnej ściółki z nadejściem chłodów, lasy nie pozostają zupełnie puste. Niedawne znaleziska grzybiarzy pokazują, że nawet wtedy można trafić na różnorodne jadalne okazy. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie ich szukać. To czas, w którym zamiast chodzić z nosem w ściółce leśnej, warto podnieść głowę nieco wyżej. Zimą wśród grzybów królują gatunki nadrzewne.
Ich znalezienie nie jest wielką sztuką. Kiedy cały las jest uśpiony, ich owocniki są doskonale widoczne, bo często mają intensywne kolory. W tym roku zimowym grzybobraniom sprzyja bardzo ciepły i wilgotny grudzień, który stworzył idealne warunki do rozwoju owocników. Leśnicy podkreślają, że zimowe grzybobranie jest o tyle bezpieczne, że nie ma wtedy trujących gatunków udających grzyby jadalne. Jeśli chcesz złapać oddech w gorączce przedświątecznych przygotowań, chwyć koszyk i wybierz się do lasu.
Jednym z najbardziej charakterystycznych grzybów zimy jest płomiennica zimowa (Flammulina velutipes), ktora nazywana bywa zimówką aksamitnotrzonową. Jej błyszczące, pomarańczowe kapelusze od razu rzucają się w oczy w pogrążonym we śnie lesie. Rośnie często w skupiskach na martwym drewnie i potrafi owocować nawet przy temperaturach lekko powyżej zera. Na swoje siedziby wybiera drzewa liściaste, takie jak wierzba, topola czy olcha. To jeden z najzdrowszych grzybów, który działa antybakteryjnie, ale zbieramy tylko jego kapelusze.
Innym cenionym zimowym grzybem jadalnym jest boczniak ostrygowaty (Pleurotus ostreatus), zwany przez leśników koszykówcem. Warto go szukać na pniach wierzb lub grabów, bo to wyjątkowo smaczny grzyb przypominający w smaku mięso. Ma szary kolor i rośnie w dużych skupiskach, głównie na obumarłych pniach lub leżących kłodach. Z boczniaka ostrygowatego można przygotować kotlety w panierce lub flaki.
Z zimowego grzybobrania można wrócić do domu z łycznikiem późnym (Panellus serotinus). Często jest mylony z boczniakiem ostrygowatym, choć jest od niego mniej smaczny. Warto go jednak zbierać tylko w głębi lasów, ponieważ chłonie jak gąbka szkodliwe substancje z powietrza. Jeśli masz wybór między łycznikiem a boczniakiem, postaw na ten drugi gatunek.
Interesującym zimowym okazem jest uszak bzowy zwany też grzybem mun lub uchem Judasza. Swoją nazwę zawdzięcza temu, że porasta gałęzie bzu. Ma nietypowy kształt i galaretowatą konsystencję, dzięki czemu doskonale wchłania smaki potraw. Za to jest ceniony szczególnie w kuchni azjatyckiej.
W tym roku ciepły grudzień sprzyja nawet gatunkom, które zazwyczaj o tej porze roku już nie występowały. W lasach można znaleźć wodnichę późną, gąskę zieloną czy siedzunia sosnowego. Te gatunki apogeum swojej wegetacji miały w listopadzie, ale odpowiednie warunki sprawiły, że znajdziemy je nawet dziś.
Grzybobranie zimą wymaga wprawy
Choć zimowe grzyby są smacznym kąskiem, ich rozpoznawanie wymaga ostrożności. Sezon zimowy wiąże się często z mniejszą liczbą gatunków trujących w lesie, ale to nie oznacza, że można lekceważyć zasady bezpieczeństwa. Zbieraj tylko te okazy, co do których masz całkowitą pewność, że są jadalne. Wszelkie wątpliwości możesz rozwiązać w najbliższej stacji Sanepidu, która pomoże rozpoznać grzyby za darmo.
Zimowe warunki mogą maskować kluczowe cechy grzybów, dlatego identyfikacja po kształcie i barwie wymaga szczególnej uwagi. Warto zabierać ze sobą atlas grzybów lub aplikację, a najlepiej wybrać się do lasu w towarzystwie bardziej doświadczonego mykologa. Zimą w lesie nie należy niepokoić zwierząt, które o tej porze mogą być zestresowane z powodu braku pożywienia. Gałęzie są też bardziej kruche i łatwo się łamią, w zaroślach lepiej więc poruszać się ostrożnie. i poruszać się tak, żeby nie łamać bardziej kruchych o tej porze roku gałęzi.
-
Te giganty były monstrualne. Żyły też w Polsce. To ich pierwsze tropy
-
Pod Antarktydą znaleźli coś dziwnego. Tajemnicze jajo zaskoczyło naukowców











