W poprzednim tygodniu (19 czerwca) Janusz Kowalski poinformował, że zrezygnował z członkostwa w Suwerennej Polsce. „Teraz skupiam się na merytorycznej pracy w Klubie Parlamentarnym PiS i Parlamentarnym Zespole Proste Podatki” – napisał na platformie X polityk. Zaznaczył, że o kolegach i koleżankach będzie mówił w samych superlatywach i słowa dotrzymuje. W poniedziałek rano w wywiadzie w Polsacie News mówił między innymi o Patryku Jakim.
Kowalski doradza byłemu koledze z partii. „Rzuciłbym wszystko i wrócił”
– Jest znakomitym politykiem, czeka go wielka przyszłość w polskiej polityce – nie miał żadnych wątpliwości Janusz Kowalski, który w poniedziałek (24 czerwca) był gościem programu „Graffiti” w Polsacie News. – Na pewno jest dzisiaj najlepszym polskim influencerem. Jeżeli chodzi o prawicę, ma ogromny wpływ. Ja sam lubię jego filmiki nagrywane w Brukseli oglądać, natomiast polityka to również jest przywództwo faktyczne – analizował poseł prawicy.
Ocenił, że jego obóz polityczny powinien teraz „atakować”. – Gdybym był na jego miejscu i zabrakłoby najważniejszej osoby dla Suwerennej Polski, to rzuciłbym wszystko i przyjechałbym do Polski. Wybrał inną drogę, dzięki której mamy bardzo dobry wynik w wyborach do PE. Bardzo się temu przysłużył – stwierdził Kowalski. Kto zatem powinien stanąć na czele formacji Zbigniewa Ziobry, która – zgodnie ze słowami Kowalskiego – „pozostała bez przywództwa”. – Właściwą osobą jest w tej chwili Patrycja Kotecka-Ziobro, która moim zdaniem ma predyspozycje do bycia świetnym liderem. To bardzo twarda osoba o usystematyzowanym światopoglądzie – odparł Kowalski.
Były minister rolnictwa odpowiadał na pytania związane z jego odejściem z Suwerennej Polski. – Nie słucham tego, co się mówi na mieście. W tej chwili przypatruję się temu, co się będzie działo. Polaków nie interesuje, do jakiej partii należy Janusz Kowalski – stwierzdził poseł PiS-u. – W tej chwili najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski. Politycy powinni przewidywać zagrożenia, nie reagować post factum – podkreślił.
Jaki atakował rząd Zjednoczonej Prawicy: Byliśmy za słabi wobec UE
Europoseł prawicy Patryk Jaki w ostatnich miesiącach wielokrotnie atakował rząd Mateusza Morawieckiego. Najbardziej otwarcie zrobił to 15 marca podczas spotkania w Pabianicach. Jaki mówił wówczas o błędach, jakie – jego zdaniem – popełniła Zjednoczona Prawica przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. – Jest bardzo wiele pretensji do nas o to, że byliśmy za słabi wobec UE, jeżeli chodzi o rozbijanie układu III RP, jeżeli chodzi o TVN i tak dalej – mówił. – Ktoś za to wszystko odpowiada. To nie jest tak, że u nas nie ma ludzi odpowiedzialnych. Mówię to wprost i powiem państwu jeszcze raz: jeśli jeszcze raz premierem będzie Morawiecki, nie daję państwu żadnej gwarancji, że nie będzie tak samo – dodał.
Polityk Suwerennej Polskie skrytykował także Andrzeja Dudę, który zawetował kilka ustaw proponowanych przez ówczesny obóz rządzący. Słowa europosła z Suwerennej Polski rozzłościły polityków PiS, którzy nie omieszkali odpowiedzieć. „Może już Patryk uwierzyłeś, że przerosłeś Prezesa, Premiera i Głowę Państwa” – napisał na X Piotr Müller, były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego.