Owad warty ćwierć miliona to sporo. Takie rzeczy są możliwe w teleturniejach, gdzie płaci się za wiedzę, także o zwierzętach. W czwartkowych „Milionerach” w Polsacie wystartowała Natalia Kędziorek z Warszawy, która sprawnie doszła przez próg gwarantowany 50 tys. zł do pytań za bardzo duże sumy. Jej pytanie o to, gdzie panuje Harald V, wyceniono aż na 125 tys. W grę wchodziły Estonia, Łotwa, Litwa i Norwegia, gdzie kraje nadbałtyckie to republiki od ogłoszenia swej niepodległości jeszcze przed II wojną światową, a Norwegia to od wieków monarchia.
Kolejne pytanie warte już było ćwierć miliona i nie sprawiło pani Natalii najmniejszych nawet problemów. Brzmiało „Nie jest pajęczakiem”. Do wyboru były: zaleszczotek, modliszka, skorpion, topik.
– Pajęczaki to jest grupa stawonogów, do której przede wszystkim należą pająki, ale też skorpiony czy znane nam i lubiane kleszcze – mówiła zawodniczka, zdradzając dobre przygotowanie zoologiczne. I dodała: – Zaleszczotek to jest taki mały, śmieszny stworek, który lubi sobie żyć np. w książkach w domu. Kiedyś go znalazłam. Topik to taki śmieszny pająk, który żyje sobie w wodzie.
Zawodniczka wiedziała co to topik i zaleszczotki
Do tego wywodu w zasadzie – nic dodać, nic ująć. Zawodniczka opisała zwierzęta bardzo skrzętnie. Zaleszczotki nazywane są nawet „domowymi skorpionami”, chociaż to bardzo naciągane, gdyż to odrębne pajęczaki, jedynie podobne do małych skorpionów dzięki szczypcom. Pisaliśmy o nich w Zielonej Interii, jak wielkimi są naszymi sprzymierzeńcami w domu, gdyż wyłapują w mieszkaniach małe owady, likwidują pchły, pluskwy, kleszcze, inne pajęczaki. Zaleszczotek łapie je, wstrzykuje jad, przytrzymuje szczypcami i wysysa ich rozpuszczone toksyną wnętrze. Zostawia tylko puste resztki – to znak rozpoznawczy jego obecności, gdyż sam zaleszczotek woli unikać światła i dnia.
Wśród wszystkich mieszkańców naszych domostw ten mały pseudoskorpion jest niezrównanym stróżem księgozbiorów. Gdy tylko ktoś próbuje go napocząć, zjawia się on i kładzie temu kres. Sprzymierzeniec bibliotekarzy, sojusznik pisarzy, aliant czytelników odwala wielką, drapieżniczą robotę wtedy, gdy nie widzimy. Bywa też, że spotkać go można między meblami albo w drewutniach, tam też zjada wszystko, co małe i wszystko, co wpadnie mu w szczypce i jednocześnie przestaje toczyć drewno, zjadać papier (który przecież też jest formą drewna) i pożerać nasze ubrania.
Z kolei topik jest jednym z nietypowych, bo wodnych pająków. Również pisaliśmy o nim w Zielonej Interii, gdyż topik jest drapieżnikiem wyspecjalizowanym w życiu w wodzie. Nie musi tu konkurować w walce o muchy, motyle czy pasikoniki. Ma inny pokarm. Topik chwyta nie tylko wodne owady i ich larwy, ale także nieduże kijanki, rybko, skorupiaki. Potrafi zjeść skrzek płazów, rybią ikrę i narybek. W jeziorze ma takiego pokarmu pod dostatkiem, nie będzie głodował. Opracował także system oddychania dzięki tworzeniu z pajęczyny podwodnych dzwonów napełnianych pęcherzykami powietrza. To one umożliwiają mu oddychanie i życie pod wodą.

Natalia Kędziorek wiedziała to wszystko. I konkludowała: – A modliszka jest owadem. Także odpowiedź D definitywnie.
Po zaznaczeniu modliszki Natalia Kędziorek wygrała ćwierć miliona złotych, by wkrótce stanąć do gry o pół miliona. Tam dostała już bez porównania trudniejsze pytanie z zakresu ruchu drogowego, w którym musiała odnaleźć pojazd elektryczny wyłączony z prawa o ruchu drogowym z definicji urządzenia transportu osobistego. Była to hulajnoga elektryczna. Nie wiedziała tego i spadła na próg gwarantowany 50 tys. zł.
Jej odpowiedź na pytanie z modliszką była więc wzorowa, ale nie pozwoliła na zachowanie owych 250 tys. zł, których modliszka była warta.