-
Islandczycy pomimo uchwalenia w latach 80. światowego moratorium na połowy wielorybów polują na nie w celach zarobkowych.
-
Moratorium zatwierdziła wówczas przez Międzynarodowa Komisja Wielorybnicza.
-
Metody połowów na duże wieloryby są niezgodne z prawem dotyczącym dobrostanu zwierząt.
Islandia to może nie najpopularniejsza destynacja w Europie, ale wielu turystów z całego świata choć raz pragnie tu przyjechać. Krajobraz i klimat są tu wyjątkowe i wyróżniają się zdecydowanie na tle krajów Europy Wschodniej, Zachodniej, Środkowej i Południowej.
Licznie Islandię odwiedzają m.in. Amerykanie. Szacuje się, że przybywa ich tu ok. 630 tys. rocznie, a na wyspę kursują ze Stanów Zjednoczonych samoloty linii Delta. Największy odsetek zagranicznych turystów odwiedzających Islandię stanowią właśnie obywatele USA.
Do turystów z Ameryki Północnej, ale i innych regionów świata apelują islandzcy ekolodzy i międzynarodowa fundacja na rzecz zwierząt. Chodzi o wieloryby, które w Islandii są nadal poławiane i zabijane. „Warto pamiętać, że zabijanie wielorybów odbywa się w niezwykle okrutny sposób: wiele wielorybów umiera przez dłuższy czas, niektóre nawet ponad godzinę, po zadaniu śmiertelnej rany” – podaje Humane World for Animals Polska.
Mięso wieloryba nie jest wcale popularne w Islandii
Zamiast zjadania mięsa wielorybów przyrodnicy zachęcają przyjezdnych do podziwiania żywych dzikich zwierząt i północnej przyrody. Islandia słynie z organizowania rejsów wycieczkowych, podczas których można obserwować te ssaki.
W kampanii „For the Love of Iceland” islandzka organizacja Hvalavinir („Przyjaciele Wielorybów”) i Humane World for Animals zachęcają turystów do wspierania etycznej turystyki, zamiast konsumpcji mięsa wielkich zwierząt.
Ekolodzy mówią, że Islandczycy nie spożywają mięsa wielorybów prawie wcale (szacuje się, że ok. 2 proc. Islandczyków je je), a w większości konsumentami są turyści, którym wmawia się, że mięso wieloryba to „islandzki przysmak”.
-
Wielkie wieloryby pojawią się w nietypowym miejscu Europy. O co im chodzi?
-
Bardzo rzadki wieloryb dotarł do Europy. Niestety nie przeżył
Organizacja Hvalavinir postanowiła działać i rozdaje na terenie całej Islandii uświadamiające ulotki. Kampania jest prowadzona również w sieci.
„Jedzenie mięsa wieloryba nie jest autentycznym elementem islandzkiej kultury” – przekazuje Hvalavinir. „Islandię odwiedza sześć razy więcej turystów niż wynosi populacja całego kraju, a na czele stoją turyści ze Stanów Zjednoczonych. Zdecydowana większość Islandczyków nie spożywa mięsa wielorybów” – powiedziała Kitty Block, prezeska organizacji Humane World for Animals.
Okrutne polowania. Tylko trzy kraje zabijają wieloryby
Według obrońców zwierząt zabijanie wielorybów to okrutna i bezsensowna praktyka, której turyści nie muszą wcale wspierać – mają wybór i mogą wybrać etyczną formę kontaktu z naturą.
„Nasz przekaz dla amerykańskich turystów jest jasny – pomóżcie ratować te piękne, majestatyczne zwierzęta i nie spożywajcie zagrożonych gatunków dzikich zwierząt” – konkludują ekolodzy.
Islandia, Norwegia i Japonia to jedyne kraje na świecie, które prowadzą komercyjne polowania na wieloryby. W zeszłym roku na Islandii wydano pozwolenia na polowania, które zezwoliły na zabicie do 2130 wielorybów w ciągu pięciu lat – w tym zagrożone gatunki.
Niektóre wieloryby doświadczają podczas polowań ogromnego cierpienie, co zdaniem ekologów stanowi jawne naruszenie islandzkiej ustawy o ochronie zwierząt.
Od 2002 roku Islandia zabiła ponad 1500 wielorybów, w tym zagrożone płetwale zwyczajne, ignorując tym samym międzynarodowe zakazy. Chociaż większość Islandczyków nie je mięsa wielorybów, wciąż jest ono oferowane turystom, których wprowadza się w błąd mówiąc im, że to tradycyjne islandzkie danie.