W wypełnionej Tauron Arenie w Krakowie spotkały się drużyny, które w ostatnich tygodniach przynosiły polskim kibicom sporo pozytywnych emocji. Z jednej strony JSW Jastrzębski Węgiel, jeden z dwóch polskich zespołów w Final Four Ligi Mistrzów. A z drugiej Bogdanka LUK Lublin, czyli zwycięzca Pucharu Challenge.
Tauron Puchar Polski: Pokaz siły JSW Jastrzębskiego Węgla w Krakowie
Można się było więc nastawiać, że w pierwszym półfinale kibice zgromadzeni w krakowskiej hali będą świadkami spore dawki emocji. I fragmentami rzeczywiście tak było, ale całościowo można określić mecz jednym scenariuszem. Bogdanka LUK nawet mając kilkupunktową przewagę (przykład w trzecim secie) tego dnia miała po drugiej stronie siatki rywala, który wyszedł z nastawieniem – nie przegrania tego starcia. I to niezależnie od sytuacji. Mistrzowie Polski pokazali bowiem, że w nawet w sytuacjach mocnego nacisku ze strony lubelskiej drużyny, są w stanie dojechać do końca seta z prowadzeniem po swojej stronie.
I to prowadzeniem, choćby minimalnym, ale niezagrożonym. Pokazują to wyniki setów. 25:23 i 25:23 w dwóch pierwszych odsłonach. Ta trzecia również, punkt za punkt. Warto oddać jastrzębianom, że znaleźli sposób na grę ze słynącą z fizycznego nacisku drużynę rywala, narzucając swoje warunki. Skuteczny Łukasz Kaczmarek, w ofensywie oraz polu serwisowym, szalejący w obronie Jakub Popiwczak (również przyjęcie na plus), do tego skuteczny blok. Warto również docenić Thimothee Carle. Francuz przy ważnych piłkach dostawał je od swojego rodaka, Benjamina Toniuttiego i robił swoje. Plus Tomasz Fornal, również warto pamiętać o liderze zespołu z Jastrzębia-Zdroju.
Lubelski zespół drugi raz z rzędu odpadł w półfinale. Ponownie z JSW Jastrzębskim. Wygląda zatem na to, że akurat w Krakowie, Bogdanka LUK nie ma sposobu na tego przeciwnika. Czas pokaże, jak to będzie wyglądało w przypadku półfinału PlusLigi. Obie drużyny spotkają się bowiem niedługo i to całkiem niedługo.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z rekordem. Kto wygra PP w 2025 roku?
Spoglądając na historię, najwięcej triumfów w rozgrywanych od 1932 roku zmaganiach – regularnie pojawiających się od edycji 1980/81 (z jednoroczną przerwą ze względu na pandemię COVID-19) – dziesięciokrotnie wygrywali siatkarze z Kędzierzyna-Koźla. ZAKSA do minionego roku (tj. 2024) miała zresztą świetną serię pięciu wygranych (i czterech z rzędu) w sześciu edycjach, licząc od sezonu 2018/19.
Łącznie ZAKSA ma 13 medali w dorobku, dziesięć złotych i trzy srebrne. Na podium medalowej klasyfikacji PP wszech czasów są dodatkowo: drugi AZS Olsztyn (siedem złotych, pięć srebrnych) oraz Skra Bełchatów (siedem złotych, trzy srebrne).
Co ciekawe, w pierwszej dziesiątce znajdzie się też miejsce dla krakowskiego klubu. Jest to Hutnik Kraków, wygrywający trzykrotnie. Obecnie kibice w Tauron Arenie nie znajdą jednak „gospodarza”, a w przypadku krakowskich triumfów, mowa o dawnych czasach. Siatkarze Hutnika wygrywali w latach: 1974 (jeszcze jako Hutnik Nowa Huta), 1988 i 1990.