Przypomnijmy, że podczas czerwcowego zgrupowania Kamil Grosicki rozegrał swój ostatni, pożegnany mecz w barwach narodowych. Łącznie czynny piłkarz Pogoni Szczecin, jeden z najlepszych w PKO BP Ekstraklasie, zagrał w reprezentacji 95. meczów. Po 30 minutach rozegranych na Stadionie Śląskim w starciu Polska – Mołdawia, Grosicki pozostawił po sobie naprawdę dobre wrażenie. Wielu ekspertów stwierdziło wprost, że był… najlepszym zawodnikiem drużyny Michała Probierza.
Po rezygnacji selekcjonera okazuje się, że Grosicki z chęcią wróciłby do reprezentowania barw narodowych. Takie wieści pojawiły się w czwartkowe przedpołudnie w Kanale Sportowym.
– Wczoraj wieczorem dłużej rozmawiałem z Kamilem Grosickim. On mówi tak: Oglądałem ten mecz z Finlandią, byłem załamany brakiem odpowiedzialności piłkarzy za tworzenie sytuacji. Wręczyli mi tę koszulkę z 95-tką na plecach. Może mi skończyli trochę za szybką tę karierę. Bo ja też nie czułem takiego zaufania w ostatnich miesiącach, że nawet grając bardzo dobrze w ekstraklasie, nie jestem wykorzystywany w reprezentacji. I mówi do mnie: Wiesz co, możesz jutro przekazać w Kanale Sportowym, że jak będzie nowy trener chętny, to po prostu ja mogę dograć te eliminacje i też spuentować swoją karierę rangi mistrzostw świata – przekazał w trakcie programu na żywo Mateusz Borek, rozmawiając ze Zbigniewem Bońkiem.
Dodajmy, że Grosicki ma 37 lat. To ten sam rocznik co Robert Lewandowski.
Michał Probierz zrezygnował z roli selekcjonera reprezentacji Polski
Czwartkowy poranek (tj. 12 czerwca) okazał się być bardzo gorący w kontekście wieści płynących z Polskiego Związku Piłki Nożnej. Piłkarska federacja przekazała bowiem, że Michał Probierz zrezygnował z funkcji trenera reprezentacji Polski.
– Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem – czytamy słowa byłego już selekcjonera, w specjalnym komunikacie na stronie PZPN.
Warto przypomnieć, że Michał Probierz został trenerem reprezentacji Polski we wrześniu 2023 roku. Polski szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Fernando Santosa. Portugalczyk, mistrz Europy z 2016 roku, skompromitował się w pracy w Polsce. Probierz, wcześniej prowadzący kadrę U-21 (od lipca 2022 roku) dostał kilka zadań do wykonania, z krótkim i dłuższym terminem realizacji.
Ostatecznie Probierz awansował na Euro 2024, choć nie bezpośrednio, a po wygranych meczach w fazie barażowej do turnieju w Niemczech. Na ME Polacy zdołali zdobyć jednak tylko jeden punkt i odpadli po rozgrywkach grupowych.
W przypadku eliminacji MŚ 2026 polski zespół prezentował się bardzo przeciętnie. Po minimalnych zwycięstwach nad dużo niżej notowanymi, Litwą (1:0) oraz Maltą (2:0), w miniony wtorek (tj. 10 czerwca) Polska przegrała na wyjeździe z Finlandią (1:2). Dodatkowo doszło do tzw. afery opaskowej, w wyniku której Robert Lewandowski został pozbawiony roli kapitana przez telefon(!), następnie „Lewy” zrezygnował z gry w kadrze – dopóki selekcjonerem będzie Probierz – aż wreszcie trener sam zrezygnował z pracy.