Do zdarzenia miało dojść w okolicach 20 czerwca. Informacje te opublikowała agencja BBC Verify, która odpowiada za weryfikację informacji i prowadzenie śledztw przy użyciu tzw. białego wywiadu (OSINT).
Okręt, który miał podać fałszywy sygnał identyfikujący, to korweta „Żwawy” rosyjskiej marynarki wojennej.
Wielka Brytania. Rosyjski okręt przepłynął przez La Manche
Mimo starań i prób zamaskowania swojej obecności, dziennikarzom BBC Verify udało się powiązać przesłany sygnał AIS z rosyjskim okrętem. Ten zauważony został początkowo w czasie przepływania pod jednym z mostów w Danii.
Co więcej, w jego towarzystwie wykryto dwa tankowce, które uznane są za część „floty cieni” – statków, których celem jest transport towarów objętych sankcjami po wybuchu wojny w Ukrainie w 2022 roku.
Redakcja zwróciła się w tej sprawie do Ambasady Federacji Rosyjskiej w Londynie. Odpowiedzi na ten moment nie udzielono.
Rosyjska korweta w kanale La Manche. „Próba odstraszenia Zachodu”
Jak zauważają jednak eksperci, z którymi skontaktowali się dziennikarze BBC, prawdopodobnym jest, że po niedawnych krokach Zachodu – podjętych wobec „floty cieni” – Rosja zdecydowała się na eskortę tego typu statków przez własne okręty wojenne.
– Akcja wydaje się mieć na celu odstraszenie Wielkiej Brytanii i innych państw NATO od próby wejścia na pokład i przejęcia tych statków, ponieważ obecność eskorty wojskowej zwiększa ryzyko konfrontacji i dalszej eskalacji – uważa Dmitrij Gorenburg, starszy analityk w Centrum Analiz Marynarki Wojennej.
BBC przypomina, że w maju doszło do groźnej sytuacji nad terytorium Estonii. Gdy władze tego kraju próbowały zatrzymać jeden z tankowców „floty cieni” w jej strefę powietrzną wszedł rosyjski myśliwiec Su-35.
Rosyjski okręt w kanale La Manche. Taką pokonał trasę
To, co wiadomo na pewno, to fakt, że na początku czerwca korweta „Żwawy” była widziana w Gwinei, gdzie okręt brał udział w rosyjskiej misji dyplomatycznej. Potwierdzają to zdjęcia satelitarne, do których dotarła redakcja.
Jednostka opuściła port bez aktywacji identyfikacji AIS – prawo wskazuje, że sygnału powinny używać wszystkie statki i okręty o określonych rozmiarach, jednak często zdarza się, że okręty wojskowe poruszają się bez sygnału z transpondera.
„Żwawy” wkrótce miał pojawić się w pobliżu Wysp Kanaryjskich. Z informacji BBC Verify wynika, że skorzystał on z kodu 400000000 – służy do ostrzegania innych statków o swojej obecności, jednak bez ujawniania się. To również potwierdzałyby zdjęcia satelitarne, z którymi zapoznała się redakcja.
Następnie – 20 czerwca – okręt wojenny spotkał się z dwoma tankowcami z „floty cieni” przy wejściu do kanału La Manche. Statki „Sierra” i „Naxos” dotarły tam z Indii przez Kanał Sueski i Morze Śródziemne.
W ocenie Frederika Van Lokerena działania rosyjskiej korwety były nietypowe. – Zwykle, jeśli Rosjanie chcą pozostać ukryci, po prostu wyłączają sygnał AIS. Więc to, że kamuflują się i identyfikują jako coś innego… jest bardzo, bardzo rzadkie – wskazuje belgijski analityk i były porucznik marynarki wojennej.
Rosjanie w kanale La Manche. Brytyjczycy świadomi
Jak wynika z informacji Marynarki Wojennej Wielkiej Brytanii, które uzyskała redakcja BBC, wojsko wiedziało o pojawieniu się rosyjskiego okrętu w towarzystwie dwóch tankowców i śledziło ich ruchy przez kanał La Manche.
Redakcja dotarła do zdjęć satelitarnych z tego rejonu, widać na nich okręt, który porusza się za rosyjskim konwojem, jednak nie można z pewnością stwierdzić, że była to jednostka należąca do Royal Navy.
Wszystkie trzy statki skierowały się w stronę Morza Bałtyckiego, gdzie „Żwawy” – wciąż płynący pod fałszywym sygnałem AIS – został zauważony, gdy przepływał pod mostem w cieśniwnie Wielkiego Bełtu w Danii.
Nie jest jasne, dokąd zmierzają statki, chociaż wszystkie trzy kontynuowały żeglugę przez Bałtyk i mogą zmierzać w kierunku portów w kontynentalnej Rosji lub Kaliningradzie – eksklawie między Polską a Litwą.