-
Ludzie zamieszkujący dawny kontynent Sahul już 12,8 tys. lat temu świadomie przewozili kangury łodziami na sąsiednie wyspy.
-
Kangurowce pręgowane znalazły się na indonezyjskich wyspach nie przez przypadek, lecz dzięki ludzkiej translokacji i potencjalnej hodowli.
-
Odkrycie to pokazuje, że pradawne ludy Australii i Nowej Gwinei potrafiły świadomie kształtować rozmieszczenie zwierząt w swoim otoczeniu.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu.
Według badań opublikowanych przez naukowców z Uniwersytetu w Oksfodzie to zapewne pierwszy i najstarszy taki przypadek w dziejach w tym regionie świata. Przypadek świadomego rozprzestrzenienia dzikich zwierząt przez człowieka. Miało do tego dojść już 12,8 tys. lat temu.
Pierwsi ludzie zamieszkali na terenie Australii między 125 a 60 tys. lat temu, a na Nowei Gwinei później – ok. 50 tys. lat temu. Przez wiele tysięcy lat te tereny stanowiły jeden duży ląd nazywany Sahul. Morze oddzieliło oba te miejsca dopiero 10 tys. lat temu, gdy na świecie kończyła się epoka lodowcowa.
Kilkanaście tysięcy lat temu morze było niżej o dobre 100 metrów, a mieszkańcy Sahulu byli zdolnymi łowcami i żeglarzami. Jak się okazuje – nie tylko. Podróżowali także na sąsiednie wyspy Indo-Pacyfiku i to z zapasami.
Jak kangury z Nowej Gwinei przedostały się przez morze?
Wyspy Raja Ampat leżą na zachód od Nowej Gwinei i 12,8 tys. lat temu nie były częścią Sahulu. Ludzie dopłynęli tam na łodziach, a taszczyli na nich… żywe konserwy. Były to nowogwinejskie walabie zwane kangurowcami pręgowanymi, które do dzisiaj żyją w lasach nowogwinejskich w zachodniej części wyspy, tej należącej do Indonezji.
To zwierzęta bardzo rzadkie i mieszkające tylko na ograniczonym obszarze. Nie za bardzo wiadomo, skąd się wzięły na wysepkach wokół Nowej Gwinei.
Badania pozwoliły to ustalić. Jak w nich czytamy: „To ludzie wprowadzili ten gatunek na wyspy Azji Południowo-Wschodniej z Sahul. Jest to najwcześniejsza odnotowana translokacja zwierząt w tym regionie przeprowadzona rękoma człowieka”.
Zapewne żeglarze wzięli te torbacze na łodzie jaklo coś w rodzaju żywych konserw. Co więcej, chwytanie tych zwierząt, przerzucanie ich w nowe regiony zapewne były częścią szerszego procesu, który można porównać do hodowli.
Wiele wskazuje na to, że ludzie plejstocenu częściowo ukształtowali i rozszerzyli wyjściowe rozmieszczenie tych zwierząt w lasach deszczowych okolicznych wysp. Nie mieliśmy dotąd pojęcia, że byli do tego zdolni.
Kangurowce mogły być hodowane przez ludzi
Zwierzęta zbiegły, ale jest całkiem możliwe, że zostały celowo osiedlone na takich wyspach jak Raja Ampat właśnie po to, aby nowi mieszkańcy mieli tu na co polować czy też co jeść.
To fascynująca hipoteza pokazująca, że ludy pradawnej Australii i lądu Sahul rozumowali w ogóle w takich kategoriach jak relokacja zwierząt, osiedlanie ich na nowych terenach i tworzenie ich nowych populacji i niemal hodowli. Wiemy, że ludzie wykorzystywali ich mięso, skóry, a nawet kości.
Dzisiaj kangurowce pręgowane są mieszkańcami tych wysp, na których pozostały od tysięcy lat. Nie wsiadły na kłodę drzewa, nie przepłynęły wpław, nie wykorzystały niskiego poziomu morza i nie dostały się tu w żaden inny naturalny sposób. Przywieźli je ludzie kilkanaście tysięcy lat temu.