Karol Kłos pochodzi z Warszawy i to właśnie w stolicy rozpoczynał swoją siatkarską drogę. Wychowanek KS Metro w młodzieżowej siatkówce grał również dla SKF Legii Warszawa, aż seniorsko – zadebiutował w szeregach AZS Politechniki Warszawskiej. Niewykluczone, że właśnie do tego ostatniego klubu Kłos powróci, już od sezonu 2025/26. Ale trzeba będzie zapewne poczekać na oficjalne potwierdzenie.
PlusLiga: Karol Kłos oficjalnie pożegnał się z Asseco Resovią Rzeszów
Kłos z pewnością nie zagra już w Asseco Resovii Rzeszów. Doświadczony środkowy trafił do klubu z Podkarpacia przed sezonem 2023/24. Do tego czasu Kłos stał się legendą PGE GiEK Skry Bełchatów. W szeregach bełchatowskiej drużyny były reprezentant Polski sięgnął m.in. po trzy tytuły mistrza Polski (2011, 2014, 2018), dwa wicemistrza (2012, 2017) i tyle samo brązowy krążków (2015, 2016). Do tego wśród wielu wyróżnień i medali klubowych, warto dopisać trzy Puchary Polski ze Skrą (2011, 2012, 2016).
A co udało się zdobyć w Rzeszowie? Asseco Resovia z Kłosem, jako kapitanem – w sezonie 2024/25 – dwukrotnie była w finale Pucharu CEV. W roku 2024 rzeszowski zespół wygrał, a w edycji 2025 skończyło się na srebrnych medalach.
„Po 13 latach spędzonych w Bełchatowie okropnie bałem się, jak będzie po drugiej stronie barykady… a Wy przyjęliście mnie jak swojego auuu. To był zaszczyt. Czułem się świetnie na Podpromiu! Dziękuję kibicom – dzięki Wam tak dobrze bawiłem się podczas meczów… Dziękuję dobrym ludziom pracującym w tym klubie. Dzięki chłopaki – Wy już wiecie. Poznałem tu mnóstwo fantastycznych i życzliwych osób. Czuć w tym miejscu kawał historii, czuć magię, czuć chęć walki o najważniejsze cele i powrót na szczyt. Zasługujecie na dużo więcej! Asseco Resovia mogłaby być najlepszym miejscem na siatkarskiej mapie Polski i Europy – tego Wam życzę z całego serca. A ja po 2 wymagających sezonach mówię do zobaczenia, czułem się tu jak w domu…” – napisał na Instagramie mistrz świata z 2014 roku.
Wracając do wątku warszawskiego, postać Kłosa jest łączona z PGE Projektem Warszawa. Czyli następcą wspomnianej AZS Politechniki Warszawskiej. Z klubem ze stolicy żegna się m.in. Andrzej Wrona, doświadczony środkowy kończy swoją karierę. Wiele wskazuje na to, że właśnie Kłos może stać się… naturalnym następcą Wrony, spoglądając na całokształt – od doświadczenia siatkarskiego – do rozpoznawalności postaci. Kłos jest bowiem bardzo lubianym siatkarzem przez kibiców, co zapewne jest dodatkowym atutem, równolegle ze sportowymi, działającym na korzyść zawodnika.