Jest data spotkania Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem
„W oficjalnym liście gratulacyjnym, przekazanym w dniu zaprzysiężenia, prezydent USA Donald Trump zaprosił Prezydenta RP Karola Nawrockiego do Białego Domu na oficjalne spotkanie robocze w dniu 3 września 2025 r.” – napisał na X Paweł Szefernaker. „Kolejna kampanijna zapowiedź realizowana zgodnie z planem!” – dodał. Karol Nawrocki już w kampanii wyborczej zapowiadał, że na początku prezydentury będzie chciał odwiedzić Stany Zjednoczone.
Kampanijna zapowiedź: Waszyngton z międzylądowaniem w Watykanie
– Gdy zostanę prezydentem państwa polskiego, najpierw odwiedzę oczywiście Waszyngton, żeby poukładać nasze relacje międzynarodowe i wykonać to, czego nie wykonuje rząd Donalda Tuska – mówił Karol Nawrocki podczas kwietniowej debaty przedwyborczej w Końskich. Jak dodał, „będzie to wizyta w Waszyngtonie z międzylądowaniem w Watykanie”. – Jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej rozpocząłem swoją prezesurę właśnie od wizyty w Watykanie, były to bardzo dobre trzy lata dla IPN-u – ocenił ówczesny kandydat PiS. – Polska powinna dbać o to, aby stać się liderem i ekonomicznym, i biznesowym i w zakresie bezpieczeństwa, relacji Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi. Taki jest mój kierunek – podkreślał. Nawrocki spotkał się z Trumpem na początku maja. Wziął wówczas udział w spotkaniu z okazji Narodowego Dnia Modlitwy organizowanym w ogrodzie różanym Białego Domu.
Prezent od amerykańskiej delegacji
Z okazji zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta amerykańska delegacja przysłała polskiemu prezydentowi specjalny prezent. Mówił o tym w TVN24 Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w kancelarii Nawrockiego. – Oprócz delegacji pan prezydent Donald Trump wysłał specjalny prezent dla Karola Nawrockiego na dzień inauguracji – przekazał Przydacz. – Nie jest to rzecz zupełnie oczywista i standardowa, dlatego o niej mówię. Prezydenci z reguły wysyłają sobie depesze gratulacyjne, natomiast prezydent USA zdecydował się na wysłanie specjalnego prezentu, co jest miłym gestem, oczywiście, pokazującym też bezpośrednie, interpersonalne, dobre relacje pomiędzy głowami państw – dodał. Jak wyjaśniał, chodzi o „kopię orła amerykańskiego, który stanowi godło amerykańskie”. – To jest forma rzeźby, oczywiście pokazująca przywiązanie Amerykanów do swojej własnej tradycji. Ale jak wiemy, orzeł też ma dużą wagę w historii, kulturze Rzeczypospolitej, więc myślę, że to jest sygnał dobrej współpracy na przyszłość – mówił.
Przeczytaj także artykuł: „Donald Trump spotka się z Putinem. Padła data i miejsce”.
Źródła: Paweł Szefernaker na X, Gazeta.pl