W skrócie
-
Prezydent Karol Nawrocki spotka się w Berlinie z Frankiem-Walterem Steinmeierem.
-
Agencja dpa ocenia, że polski prezydent może być trudnym rozmówcą dla niemieckiego odpowiednika.
-
W rocznicę wybuchu II wojny światowej Karol Nawrocki mówił o reparacjach, których żąda od Niemiec.
Informację o zaplanowanej na 16 września wizycie Karola Nawrockiego w Berlinie przekazała niemiecka agencja prasowa dpa, powołując się na plan spotkań Franka-Waltera Steinmeiera.
Niemcy. Karol Nawrocki spotka się z Frankiem-Walterem Steinmeierem
Jak wskazano, prezydent Niemiec przyjmie swojego polskiego odpowiednika w pałacu Bellevue.
Agencja oceniła, że Nawrocki może być trudnym rozmówcą dla Steinmeiera po tym, gdy 1 września, w rocznicę wybuchu II wojny światowej, polski przywódca ponowił żądania dotyczące uzyskania reparacji wojennych od Niemiec.
O reparacjach prezydent mówił podczas obchodów w Wieluniu. – To nie znaczy, że zwalniamy Niemców od wypłacenia nam reparacji. One nie sprawią, że dostaniemy historycznej amnezji, ale sprawią, że zamkniemy pewien etap, który ważny jest dla pokoju, dla przyszłości – stwierdził.
Reparacje wojenne. Prezydent chce ruchu Niemiec, zareagował Sikorski
Na wypowiedź Karola Nawrockiego dotyczącą reparacji wojennych zareagował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
„Ślubowałem, że zagłosuję na PiS jeśli załatwiają reparacje, ale do mojej rodziny przelew nie przyszedł. W nocie do Niemiec nawet słowa reparacje nie umieścili. Jeśli załatwi je Prezydent Karol Nawrocki, zdobędzie mój głos. Bo przecież nie może nabierać Polaków, prawda?” – napisał w mediach społecznościowych.
Szef MSZ ocenił, że „rząd uważa, że choć moralnie Polsce należy się zadośćuczynienie za zbrodnie niemieckie podczas II wojny światowej to prawnie rzecz biorąc sprawa jest niestety beznadziejna”. „Ale będziemy kibicować inicjatywom pana prezydenta” dodał Sikorski.
Natomiast początkiem sierpnia w wywiadzie dla TV Republika prezydent podkreślał, że „mamy nasze konkretne oczekiwania od strony niemieckiej”. Nawrocki zaznaczył, że Polska i Polacy czują się partnerem, a nie gospodarstwem pomocniczym państwa niemieckiego. Prezydent zapewnił też, że chce układać stosunki z Berlinem tak, aby były poprawne.