„Ustawa wiatrakowa, bo tak w istocie powinniśmy ją nazywać, jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu. (…) Ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej” – powiedział prezydent Nawrocki na czwartkowej konferencji prasowej.
Jest decyzja ws. ustawy wiatrakowej i mrożenia cen energii
Chodzi o nowelizację ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Głównym celem ustawy była liberalizacja dotychczasowych przepisów ws. inwestycji w wiatraki na lądzie. Nowela znosiła wprowadzoną w 2016 r. zasadę 10H i wprowadzała 500 m jako minimalną dopuszczalną odległość nowych turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. Obecnie jest to 700 m.
Oprócz przepisów dotyczących budowy turbin wiatrowych w ustawie znalazł się wprowadzony w trakcie prac sejmowych zapis przedłużający na IV kwartał 2025 r. zamrożenie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto. Obecnie mrożenie obowiązuje do końca września.
Wprowadzenie tej poprawki podczas prac nad ustawą w Sejmie wzbudziło pytania, czy ustępujący prezydent Andrzej Duda lub nowy Karol Nawrocki ją podpisze, ponieważ obaj nie są entuzjastami przepisów liberalizujących zasady stawiania wiatraków.
Pod koniec czerwca minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska pytana, dlaczego zdecydowano się na taki ruch tłumaczyła, że w związku z nadchodzącą przerwą wakacyjną w Sejmie, nie było czasu na procedowanie osobnej ustawy ws. mrożenia cen, dlatego, iż ochrona działa tylko do końca września, a w Sejmie był już projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej, zdecydowano zatem o dołączeniu poprawki do przepisów wiatrakowych.
Ustawa wiatrakowa zawetowana. Fala komentarzy
Negatywnie do decyzji prezydenta Nawrockiego odniósł się Miłosz Motyka, minister energii. „Weto prezydenta pod ustawą gwarantującą niskie ceny energii to uderzenie w polskie rodziny, przemysł, bezpieczeństwo energetyczne i całą gospodarkę. Potencjał, jaki dają tanie źródła energii, powinien zostać odblokowany. Decyzja prezydenta to działanie wbrew interesowi Polek i Polaków” – skomentował przedstawiciel rządu.
Swoją opinię na temat weta wyraził też premier Donald Tusk. „Zła wola albo koszmarna niekompetencja prezydenta Nawrockiego. Niewykluczone, że jedno i drugie. Jego weto oznacza droższy prąd dla wszystkich Polaków – dziś i w przyszłości. Pierwsze egzaminy: z dyplomacji i energetyki oblane. Zapłacą wszyscy” – napisał szef rządu w mediach społecznościowych.