Mimo że nie są obowiązkowe, znamy je dobrze z polskich ścieżek rowerowych. Coraz więcej cyklistów w naszym kraju przekonuje się do kasków rowerowych i słusznie – w razie upadku mogą uratować nam życie.
Nowy typ kasku rowerowego. Auksetyk zamiast styropianu
Skuteczność ochrony, jaką dają współczesne kaski nie oznacza jednak, że nie można jeszcze bardziej jej poprawić. Takie zadanie obrali sobie naukowcy z Uniwersytetu w Gotheburgu i Uniwersytetu w Isfahan.
Jak zapewniają badacze, ich wynalazek oferuje lepszą ochronę niż tradycyjne kaski. Zostało to potwierdzone symulacjami komputerowymi. Opracowane przez naukowców ochraniacze są też lżejsze i mogą być dostosowane indywidualnie do kształtu głowy rowerzysty z pomocą druku 3D.
Najważniejszy w nowym typie kasku jest materiał, z którego go wykonano oraz zawarte w nim struktury. To specjalny polimer, który jest elastyczny i w razie uderzenia zachowuje się jak bardzo gruba gąbka, pochłaniając uderzenia zarówno od zewnętrznej, jak i wewnętrznej strony kasku.
Tego typu materiały nazywa się auksetykami. Są one znane od dekad, jednak dopiero dzięki rozwojowi technologii druku 3D udaje się teraz znaleźć dla nich nowe zastosowania.
Materiał wypełniający kurczy się w przypadku uderzenia, co poprawia pochłanianie energii. To oznacza mniejsze ryzyko urazów głowy rowerzystów podczas wypadków
Kaski nie są obowiązkowe, ale chronią mózg rowerzysty
Kaski rowerowe, które są obecnie dostępne na rynku wykonane są w większości (wkładka) z polistyrenu, czyli tak naprawdę mocno zbitego styropianu, i najczęściej plastikowej skorupy. Ta technologia chroni mózg głównie przy ruchu linearnym. Od kilku lat producenci stosują także specjalne wkładki (np. MIPS, Kineticore) zwiększające ochronę w ruchu obrotowym.
Warto przypomnieć, że wbrew obiegowej opinii kask rowerowy chroni głowę rowerzysty przede wszystkim przed upadkiem, a nie – jak sądzi wielu – przed zderzeniem. Badania w miejscach, gdzie wprowadzono obowiązek noszenia kasku podczas jazdy rowerem wskazują, że wymóg ten zniechęca ludzi do sięgania po „dwa kółka”.