W czwartek samolot linii lotniczych Air India rozbił się zaraz po starcie z międzynarodowego lotniska Ahmedabad. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak maszyna traci moc. Po chwili dreamliner runął na osiedle mieszkalne.
Na pokładzie Boeinga 787-8 Dreamliner, którego celem był port lotniczy Londyn-Gatwick, znajdowały się co najmniej 242 osoby.
Katastrofa samolotu w Ahmedabadzie. Kapitan Tadeusz Wrona komentuje
Co mogło być przyczyną katastrofy? Kapitan Tadeusz Wrona przeanalizował na antenie Polsat News nagranie ukazujące ostatnie chwile indyjskiego dreamlinera.
Pilot zauważył, że maszyna wyglądała jakby podchodziła do lądowania, co może sugerować awarię silników. Wrona podkreślił, że jeżeli zawiodły silniki, to dwa, a nie jeden, ponieważ w drugim z przypadków maszyna zachowywałaby się zupełnie inaczej. Natomiast na nagraniu widać było zupełny brak mocy.
– Nie ma mowy, żeby z 242 osobami na pokładzie dreamliner był przeciążony – zaznaczył pilot.
Boeing i katastrofy samolotów. Seria zarzutów inżyniera
Po katastrofie samolotu Air India w sieci zaczęły pojawiać się komentarze obarczające winą producenta maszyny, Boeinga. Przy tej okazji na nowo wybrzmiewają słowa, które rozpętały burzę w kwietniu ub. roku. Ich autorem był Sam Salehpour – inżynier i sygnalista z tego amerykańskiego koncernu.
Wówczas „The New York Times” opublikował styczniową skargę Salehpoura do Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA). Wskazał on, że Boeing poszedł na skróty podczas produkcji samolotów 777 i 787 Dreamliner, a ryzyko „może stać się katastrofalne w miarę starzenia się samolotów”.
Salephour informował m.in. o niewłaściwym spasowaniu poszczególnych sekcji kadłuba na hali montażowej, co grozi szybszym zmęczeniem materiału, a w konsekwencji nawet katastrofą. Alarmował, że nieprawidłowe spasowanie pracownicy naprawiają siłą, wskakując na niedopasowane elementy kadłuba samolotu. Jak podkreślił, wszystkie Boeingi 787 Dreamliner powinny zostać uziemione.
– Robię to nie dlatego, że chcę, aby Boeing poniósł porażkę, ale dlatego, że chcę, aby odniósł sukces i zapobiegł możliwym katastrofom – powiedział Salehpour podczas ubiegłorocznej telekonferencji z mediami.
Burza w świecie lotnictwa. „Nie wsadziłbym rodziny do Boeinga 787”
Inżynier ds. jakości, który od ponad 10 lat pracuje dla Boeinga, powiedział w telewizji NBC, że zaobserwował znaczne przyspieszanie produkcji, co miało mieć wpływ na jakość maszyn. Stwierdził, że był świadkiem „skrótów stosowanych przez Boeinga w celu ograniczenia wąskich gardeł podczas procesu montażu 787”.
Zapytany przez dziennikarza, czy umieściłby swoją rodzinę w Boeingu 787, Salehpour nie wahał się z odpowiedzią. – W tej chwili bym tego nie zrobił – powiedział.
Ryzyko katastrofy samolotu. Tak Boeing odpowiadał na zarzuty
Kryzys wizerunkowy, z którym mierzył się amerykański gigant, wymusił na Boeingu reakcję. W ub. roku zwołano specjalną telekonferencję z dziennikarzami z USA i zagranicy.
Producent zapewnił, że już blisko 700 samolotów Boeing 787 Dreamliner przeszło gruntowne przeglądy techniczne po sześciu, a także 12 latach eksploatacji.
– Nie stwierdzono ani jednej oznaki zmęczenia materiału. Wyniki zostały udostępnione FAA – powiedział Chisholm, główny inżynier ds. inżynierii mechanicznej i konstrukcyjnej w Boeingu.
Samoloty Boeinga w Polskich Liniach Lotniczych
Polskie Linie Lotnicze LOT mają w swojej flocie 15 maszyn z rodziny B787 Dreamliner w wersjach -8 (252 pasażerów) i -9 (294 fotele). W przyszłym roku wzmocnić mają ją dwie kolejne maszyny 787-8.
„Każda z nich jest regularnie serwisowana począwszy od przeglądów przedstartowych, aż po przeglądy strukturalne typu C i D. Ponadto, zgodnie z zaleceniami zarówno producenta, jak i regulatorów, LOT nie tylko stosuje się do zaleceń i wdraża we flocie wszelkie postanowienia wynikające z publikowanych dyrektyw AD (Airworthiness Directives), ale również wprowadza proaktywnie modyfikacje rekomendowane przez producenta” – informowało biuro prasowe PLL LOT.
Katastrofy lotnicze Boeinga. Dwie w niespełna pół roku
Boeing 737 MAX miał być flagową maszyną Boeinga – nową, bardziej ekonomiczną i komfortową generacją najpopularniejszego odrzutowca wąskokadłubowego na świecie.
Wcześniej stał się również przyczyną innego, najpoważniejszego kryzysu w historii firmy. Dwie nowe maszyny rozbiły się w odstępie niespełna pół roku w Indonezji (2018) i Etiopii (2019), pochłaniając łącznie 346 ofiar.
– To nigdy nie powinno się wydarzyć, ale się wydarzyło – mówił wówczas Dave Calhoun, CEO Boeinga.
- Katastrofa lotnicza. Rozbił się tuż po starcie, ponad 240 osób na pokładzie
- „Nie pozwólcie im wejść na pokład”. Ewakuacja, lot natychmiast odwołano