To świetne wieści, które po raz kolejny potwierdzają, jak dużą siłę ma polska siatkówka. Reprezentacja Polski siatkarzy od środy prezentuje się w Ergo Arenie podczas turnieju interkontynentalnego Ligi Narodów. Ostatniego przed finałami VNL 2025, które odbędą się w Chinach. I co istotne, na które polska drużyna w sobotę zapewniła sobie awans.
Świetne wieści z Trójmiasta. Kibice reprezentacji Polski nie zawiedli
Wicemistrzowie olimpijscy grają co prawda w kratkę, zaczęli od wygranej z Iranem (3:2), po czym przegrali dwa mecze – z Kubą (1:3) oraz Bułgarią (2:3). Drużyna narodowa ma jednak od lat sprawdzone grono miłośniczek i miłośników.
Można było zatem zakładać, że w niedzielę, przy okazji hitowego starcia Polska – Francja, czyli powtórki finału olimpijskiego A.D. 2024 – frekwencja będzie naprawdę bardzo solidna. Konferansjer prowadzący spotkanie, wieloletni dziennikarz Polsatu Sport Marek Magiera – przekazał przed rozpoczęciem meczu, że w Ergo Arenie będzie komplet na trybunach. Co z pewnością może cieszyć, bo mowa o granicy nawet 10 tysięcy fanów.
Polscy siatkarze celują w czwarty medal MŚ z rzędu. Będzie złoto?
Rozgrywki Ligi Narodów to ważny etap przygotowań do najważniejszej imprezy tego sezonu w reprezentacyjnym kalendarzu siatkarskim. Mowa o mistrzostwach świata, które odbędą się na Filipinach. Polscy siatkarze pojadą na miejsce w roli srebrnych medalistów.
Podczas imprezy rozegranej w 2022 roku, co ciekawe, podczas finału w katowickim Spodku, Polacy przegrali z Włochami. Polska z MŚ przywoziła zresztą regularnie, od 2014 roku, krążki. Złoto to turnieje w rzeczonym 2014 i 2018, do tego srebro 2022. A jeśli pogrzebać jeszcze głębiej, w 2006 polska drużyna sięgnęła po wicemistrzostwo – otwierając prawie dwie dekady wielkich sukcesów.
MŚ 2025 na Filipinach zostaną rozegrane w dniach 12-28 września.