Laboratoria zajmujące się wytwarzaniem produktów spożywczych w warunkach laboratoryjnych są już gotowe do przejścia na produkcję w skali przemysłowej. Główną przeszkodą są przepisy dopuszczające do sprzedaży tego rodzaju żywność.
Wlk. Brytania. Mięso komórkowe coraz bliżej sprzedaży w sklepach
Food Standard Agency (FSA) zapowiedziała jednak przyśpieszenie prac nad tymi procedurami. Pierwsze produkty wytwarzane metodami biotechnologicznymi będą mogły być dostępne w ciągu dwóch lat.
W Wielkiej Brytanii od lutego 2025 r. jest już dostępne w oficjalnej sprzedaży mięso komórkowe, ale wyłącznie na potrzeby zwierząt domowych. W przyszłości ma to wyeliminować hodowle zwierząt, których mięso i podroby wykorzystuje się do produkcji karmy dla psów i kotów. Według prof. Andrew Knighta z University of Winchester ok. 20 proc. mięsa dostępnego w sprzedaży jest konsumowana przez domowe pupile.
Owen Ensor, jeden z założycieli londyńskiej firmy Meatly produkującej mięso komórkowe, porównał jego produkcję do wytwarzania piwa w kadziach. Bo w obu przypadkach proces produkcji jest podobny. „Trzymamy je w stalowych bioreaktorach i po tygodniu można z nich wydobyć, zdrowy i smaczny drób dla twoje zwierzaka” – przekonuje.
Mięso komórkowe, uzyskiwane z pojedynczych komórek zwierząt lub roślin, a następnie rozmnażane w bioreaktorach, pod względem genetycznym jest takie samo jak mięso naturalne. W 2020 r. po raz pierwszy na świecie zostało dopuszczone do sprzedaży w Singapurze. Trzy lata później podobne przepisy wprowadzono także w Stanach Zjednoczonych; mięsa komórkowego nie dopuszczono jedynie w dwóch stanach: na Florydzie i w Alabamie.
Cukier też może być z probówki. Sztuczne mięso hodowane jest w Polsce
Prof. Robin May, naczelny ekspert Food Standard Agency, zapewnia, że nowe przepisy dopuszczające do sprzedaży żywność uzyskiwaną metodami biotechnologicznymi opracowują naukowcy wspólnie z przedstawicielami laboratoriów biotechnologicznych. Agencja za najważniejsze uznała zapewnianie bezpieczeństwa użytkowania tej żywności „na tak wysokim poziomie jak tylko jest to możliwe”.
Poczynania te są jednak krytykowane przez niektóre organizacje w Wielkiej Brytanii. Pat Thomas, dyrektor kampanii „Beyond GM”, sprzeciwiającej się stosowaniu żywności zmodyfikowanej genetycznie, twierdzi, że przedstawiciele producentów żywności komórkowej będą dążyć do wprowadzenia regulacji najbardziej dla siebie korzystnych.
Dopuszczenie do sprzedaży żywności komórkowej pozwoli wprowadzić na rynek także alternatywny, pomocny w odchudzaniu cukier. Dr Alicia Graham z Imperial College w Londynie opracowała kryształki cukru dzięki wprowadzeniu genu jagody do komórek drożdży. Jej zdaniem w ten sposób będzie można w skali masowej wytwarzać słodkie kryształki, które – jak twierdzi – nie powinny sprzyjać otyłości.
Prace nad mięsem komórkowym prowadzone są także w Polsce m.in. przez firmę LabFarm, która w 2024 r. otrzymała 9 mln zł dotacji na badania z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Hodowla mięsa odbywa się tam w bioreaktorach o pojemności do 200 litrów. W połowie minionego roku zaprezentowano prototyp pulpecika z mięsa drobiowego. Firma zapowiedziała także prace nad karmą dla zwierząt we współpracy z firmami brytyjskimi.