W skrócie
-
Sześcioletni chłopiec podpalił supermarket w Kijowie, podczas gdy jego rodzice byli zajęci zakupami.
-
Pożar wywołany przez dziecko spowodował straty przekraczające 30 tysięcy hrywien, ale nikt nie ucierpiał.
-
Rodzicom chłopca grozi grzywna za niedopełnienie obowiązków opiekuńczych.
Incydent miał miejsce w dzielnicy Dnieprowskiej w Kijowie. Jak podała stołeczna policja, sześciolatek pozostawiony bez opieki najpierw przyglądał się stoisku z zapalniczkami.
Chłopiec wziął jedną z nich i podpalił kartonowe pudełko z krzesłem. Jak pokazują nagrania, ogień szybko rozprzestrzenił się na sąsiednie półki z towarami.
Kijów. Sześciolatek podpalił supermarket. Zapłacić muszą rodzice
W wyniku pożaru sklep poniósł straty szacowane na ponad 30 tys. hrywien (ponad 2 tysiące złotych).
Pożar nie spowodował jednak żadnych obrażeń wśród klientów, którzy po usłyszeniu alarmu szybko opuścili budynek.
Policja przeprowadziła z dzieckiem rozmowę profilaktyczną, a wobec rodziców sporządzono protokół administracyjny za niedopełnienie obowiązków opiekuńczych.
Za chwilę nieuwagi, która doprowadziła do dużych strat, rodzicom grozi grzywna.