Jak poinformowały państwowe media Korei Północnej, w środę doszło do „poważnego wypadku” w trakcie wodowania nowego niszczyciela w mieście portowym Chongjin.
Do zdarzenia doszło na oczach Kim Dzong Una, który nazwał ten incydent „aktem przestępczym” i zapowiedział, że władze podejmą działania, aby ukarać „niedoświadczone dowództwo” za nieostrożność.
Nieudane wodowanie niszczyciela. Na wszystko patrzył Kim Dzong Un
Według informacji przekazanych przez północnokoreańską agencję informacyjną nieszczęśliwe wodowanie nowego niszczyciela doprowadziło do „zmiażdżenia” niektórych jego części.
Agencja powołała się przy tym na słowa Kim Dzong Una, który oprócz tego, że nazwał to zdarzenie „absolutną nieostrożnością”, to w dodatku stwierdził, że takie incydenty „nie mogą być tolerowane”.
Dodano, że północnokoreański przywódca omówi „nieodpowiedzialne błędy” podczas najbliższego posiedzenia Komitetu Centralnego Partii w przyszłym miesiącu.
Z kolei według doniesień wywiadu Korei Południowej niszczyciel wciąż jest w wodzie.
Wskazano jednocześnie, że okręt posiada podobnie wyposażenie do niszczyciela Choe Hyon, który został zaprezentowany w Korei Północnej w zeszłym miesiącu. Zdaniem tamtejszych władz niszczyciel posiada „najpotężniejszą broń”.
Korea Północna wystrzeliła „niezidentyfikowane pociski”. Druga próba w maju
Jak poinformowała południowokoreańska armia, w czwartek w godzinach porannych doszło do wystrzelenia „kilku niezidentyfikowanych” pocisków manewrujących przez Koreę Północną. To druga próba rakietowa w maju.
Południowokoreańskie Kolegium Połączonych Szefów Sztabów (JCS) przekazało, że do startów rakiet doszło ok. godz. 9 czasu lokalnego (godz. 2 w Polsce) z obszaru Sondok w prowincji Hamgyong Południowy. Według agencji Yonhap, pociski wpadły do morza.
„Wojsko było świadome oznak dzisiejszego wystrzelenia pocisków przez Koreę Północną i przygotowało się na tę ewentualność z wyprzedzeniem” – podało JCS, podkreślając, że szczegółowe dane są obecnie analizowane przez południowokoreańskie i amerykańskie agencje wywiadowcze.
Czwartkowa próba rakietowa Pjongjangu nastąpiła po wystrzeleniu 8 maja pocisku balistycznego krótkiego zasięgu. Jak podała wówczas oficjalna agencja KCNA, Kim Dzong Un nadzorował test, aby „zwiększyć zdolność wojska do nuklearnego kontrataku”. Z kolei eksperci sugerują, że mógł to być test broni przeznaczonej dla Rosji.