Co to konkretnie znaczy? Okazuje się, że szef piłkarskiej federacji wskazał termin, w którym opinia publiczna dowie, kto zostanie następcą Michała Probierza. Przypomnijmy, że od 12 czerwca na stanowisku trenera kadry Polski w piłce nożnej jest wakat. Dotychczasowy selekcjoner poprowadził zespół w trakcie kompromitującej porażki w Helsinkach z Finlandią (1:2), po czym kilkanaście godzin później, zrezygnował z pracy.
Prezes PZPN podał termin! Wtedy poznamy nowego trenera reprezentacji
Choć wydawało się, że Cezary Kulesza może poczekać jeszcze kawałek czasu z ostatecznym wyborem nowego selekcjonera, wygląda na to, że o jego nazwisku dowiemy się… wcześniej niż później.
Kiedy dokładnie?
– Czasu dużo nie ma. Pewnie w tym tygodniu powinno się wszystko wyjaśnić – powiedział prezes PZPN w rozmowie z Eurosportem.
Czyli właściwie pewne jest, że odpowiedź poznamy jeszcze w czerwcu. Dodatkowo trudno podejrzewać, żeby PZPN postawił na zagranicznego trenera. Wręcz przeciwnie, grono kandydatów jest dosyć wąskie. Numer 1? W ostatnich kilku dniach najczęściej przewija się kandydatura Macieja Skorży. Problemem może się jednak okazać kwestia wykupienia polskiego trenera z japońskiego klubu, którego jest szkoleniowcem.
W przekazie medialnym wspominano nawet o kwocie rzędu 1,5 mln euro za wykupienie Skorży. PZPN stać byłoby na taki ruch, o ile sam zainteresowany chciałby spróbować podjąć się wyzwania postawienia reprezentacji na nogi.
A jeśli nie trener Urawy Red Diamonds?
– Ja myślę, że jeśli nie Skorża, to w grze będą Jan Urban, Marek Papszun, Jerzy Brzęczek i Adam Nawałka. To są dzisiaj goście, spośród których będzie wybierał prezes Kulesza. Nawet bym powiedział inaczej w jednym przypadku: duet Brzęczek – Łukasz Piszczek. I jeszcze jest jedna kwestia. Myślę, że często dochodzi do takich nieoczywistych kontr na odległość między Zbigniewem Bońkiem a Cezarym Kuleszą. I myślę, że też jest takie przeświadczenie ludzi w związku, że pewna historia niesprawiedliwie została przez Brzęczka niedokończona – zauważył Mateusz Borek w najnowszym wydaniu „Mocy Futbolu” na Kanale Sportowym.
Prezes Kulesza potrafi również zupełnie zaskoczyć swoimi decyzjami, co w przeszłości robił wielokrotnie. Nie byłoby zatem wielką niespodzianką, gdyby ostatecznie postawiono na kogoś spoza nazwisk wymienionych przez współtwórcę Kanału Sportowego.
Kto mógłby być taką niespodzianką? Przykładowo – Adrian Siemieniec, obecny trener tak dobrze Kuleszy znanej Jagiellonii.
Trudne wybory Cezarego Kuleszy. Piąty selekcjoner Polaków
Cezary Kulesza jest prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej od sierpnia 2021 roku. Wcześniej, w latach 2016-21 pełnił funkcję wiceprezesa federacji ds. piłkarstwa profesjonalnego.
Kulesza w okresie trwania swojej kadencji prezesa PZPN już kilkukrotnie dokonywał wyboru nowego selekcjonera seniorskiej reprezentacji Polski. Rozpoczęło się od burzliwego rozstania z Paulo Sousą, Portugalczyka zatrudnionego jeszcze przez poprzednika Kuleszy, Zbigniewa Bońka. Portugalski trener wyjechał do ligi brazylijskiej, a w jego miejsce szef PZPN postawił na Czesława Michniewicza.
Po mundialu w 2022 roku i tzw. aferze premiowej PZPN nie zdecydował się przedłużyć kontraktu z selekcjonerem. Michniewicz został wówczas zamieniony na Fernando Santosa. Mistrz Europy z 2016 roku z kadrą Portugalii okazał się być już… po drugiej stronie rzeki, osiągając kompromitująco słabe wyniki z reprezentacją Polski. To sprawiło, że szef PZPN dokonał kolejnej roszady, stawiając we wrześniu 2023 roku na Michała Probierza – dobrze znanego m.in. z czasów pracy w Jagiellonii Białystok.
Jak się okazało, lato 2025 roku przyniosło kolejną, czwartą już zmianę na stanowisku trenera kadry Polaków. Kogo tym razem wybierze Kulesza? Jedno jest pewne, sam prezes PZPN nie ma konkurentów w kraju w kontekście kolejnej kadencji na stanowisku szefa federacji. Opozycja miała wystawić swojego kandydata, mówiono m.in. o Andrzeju Padewskim, Wojciechu Cyganię czy Pawle Wojtali. Stanęło jednak na niczym.