-
Krzysztof Brejza domaga się publicznej konfrontacji ze Zbigniewem Ziobrą przed komisją śledczą ds. Pegasusa, by obalić jego słowa.
-
Ziobro podczas przesłuchania przyznał, że był inicjatorem zakupu systemu Pegasus, negował jednak udział w sprawie byłej premier Szydło i twierdził, że system był używany tylko wobec najpoważniejszych przestępstw.
-
Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka uznała przesłuchanie Ziobry za przełomowe, mogące stanowić podstawę do skierowania zawiadomień do prokuratury.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
„Wnoszę do komisji śledczej o konfrontację (w trybie Kpk) ze Zbigniewem Ziobro, by patrząc mu w oczy zmiażdżyć wszystkie kłamstwa, manipulacje i oszczerstwa, do których się dziś posunął” – napisał w poniedziałek Krzysztof Brejza, podkreślając, że wnosi też o ujawnienie wszystkich dokumentów, „jeśli tylko nie są obarczone klauzulami i komisja może to uczynić”.
„Panie Ziobro. Stańmy na ubitym polu i przy kamerach w sejmowej sali udowodnię Panu nikczemność praktyk, do których jako minister sprawiedliwości Pan się posuwał. Zróbmy to!” – skwitował Brejza.
Komisja ds. Pegasusa. Ziobro: Przecieki się zdarzają
Podczas poniedziałkowego przesłuchania Zbigniewa Ziobry przez komisję śledczą parokrotnie pojawiał się wątek zakupu systemu Pegasus. Polityk zaprzeczył jakoby w procesie tym miała swój udział premier Beata Szydło. W dalszej części przesłuchania Ziobro był pytany o podsłuchiwanie za pomocą Pegasusa „polityków opozycji, dziennikarzy, sędziów, prokuratorów, działaczy społecznych”.
– Zaznaczyłem, iż system uzyskiwania danych ze smartfonów jest przeznaczony wyłącznie do najważniejszych przestępstw. Podkreślałem to wielokrotnie dzisiaj – zaznaczył Ziobro. – Ja twierdzę, że takich przypadków nie było – dodał.
Były szef MS był też pytany o to, że informacje pozyskane przy wykorzystaniu systemu Pegasus trafiały w zmanipulowanej formie do mediów. – Nawet, jeżeli rzeczywiście doszło do przecieku, takie rzeczy się zdarzają – powiedział polityk PiS. Dodał, że do mediów trafiały też informacje na jego temat. – Sam jestem ofiarą przecieków z państwa komisji informacji, które są objęte najwyższą ochroną. Chodzi o zdrowie. Opinia, która została przez państwa zamówiona, wyciekła do mediów. To jest przestępstwo przecież – podkreślił Ziobro.
Afera Pegasusa. Ziobro o Brejzie: Chronił się za immunitetem
Dopytywany był też o informacje pozyskane z telefonu Krzysztofa Brejzy, szefa kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej w 2019 r. – Wedle mojej wiedzy zostało wszczęte postępowanie, które miało na celu wyjaśnić, czy był to przeciek informacji pozyskanych poprzez urządzenie, o którym pan mówi, czy też może było inne źródło tego przecieku. A jeśli był to taki przeciek, to rozumiem, że służby, które państwu podlegają już od dwóch lat po nielegalnym przeniesieniu prokuratury krajowej, mogły zrobić wszystko, aby tę sprawę dokładnie wyjaśnić – powiedział Ziobro.
Polityk został skonfrontowany z jego własnymi słowami sprzed kilku lat, gdy mówił, że Krzysztof Brejza miał popełnić przestępstwo. Dopytywany tłumaczył, że Brejza chronił się za immunitetem. Patryk Jaskulski (KO) zauważył, że PiS nie próbowało uchylić mu immunitetu.
– Ujawnijmy materiał dowodowy dotyczący państwa Brejzów, ujawnijmy kwestię immunitetu, pozwólmy Polakom wyrobić sobie zdanie – zaapelował Ziobro.
Sroka o przesłuchaniu Ziobry: materiały pozwolą nam sporządzić zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa
Były minister sprawiedliwości i były prokurator generalny został w poniedziałek doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa przez policję, wcześniej osiem razy unikał stawienia się przed komisją. Poniedziałkowe przesłuchanie trwało około 8 godzin. Ziobro przyznał m.in., że to on był inicjatorem zakupu systemu Pegasus. Dodał, że finalna decyzja o zakupie systemu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości należała do ówczesnego wiceszefa MS Michała Wosia, który jednak „znał jego kierunkową wolę” w tym zakresie.
Przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka pytana była w poniedziałek wieczorem w TVP Info, czy – w jej ocenie – było to przełomowe przesłuchanie. – Dzisiaj udało się i przesłuchaliśmy Zbigniewa Ziobrę, który wprost powiedział, że to on zainicjował zakup systemu Pegasus. Zatem pewnie to są przełomowe zeznania. Natomiast one będą zestawiane z całością zebranego przez nas materiału dowodowego i będą służyły do tego, żeby formułować zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, ale także raport końcowy – powiedziała szefowa komisji.
– Mam nadzieję, że prokuratura również na podstawie naszych danych będzie stawiała zarzuty, tworzyła akty oskarżenia, a później sąd będzie cały ten materiał oceniał – dodała.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Według przekazanych dotąd m.in. przez NIK informacji, Pegasusa zakupiono jesienią 2017 r. dla CBA, ze środków w zasadniczej części (25 mln zł) z Funduszu Sprawiedliwości.