Zgodnie z umowa koalicyjną, jesienią 2025 r. funkcję marszałka Sejmu ma przejąć po Szymonie Hołowni jeden z liderów Lewicy, obecny wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty.
Po wielu miesiącach domysłów i zastanawiania się, czy Hołownia w przypadku porażki w wyborach prezydenckich odda stanowisko, on sam oświadczył niedawno, że dotrzyma zapisów umowy. O tę sprawę pytany był w Radiu Zet były prezydent Bronisław Komorowski.
Komorowski uderza w Czarzastego. „Bohater afery Rywina”
– Szymon Hołownia powinien wykonać umowę, ale jestem przerażony perspektywą, że pan Czarzasty miałby zostać drugą osobą w państwie – powiedział Bronisław Komorowski, odnosząc się do rotacyjności marszałka Sejmu i stwierdzając, że wizja zostania przez Czarzastego drugą osoba w państwie „osobiście go obraża”.
W opinii Komorowskiego, który w trakcie swojej kariery politycznej pełnił także funkcję marszałka Sejmu, osoba na tym stanowisku „musi być czysta, poza wszystkimi podejrzeniami„, podczas gdy na Czarzastym „ciąży współodpowiedzialność za aferę Rywina„.
– Czarzasty, Kwiatkowski, Jakubowska działali u fundamentu tej słynnej afery – oceniła była głowa państwa, zaznaczając, że Lewica powinna wystawić innego kandydata, „ale niech to nie będzie bohater afery Rywina”.
Argumentując swoja opinię, Komorowski zwrócił też uwagę na nastroje w Lewicy. Według jego informacji w ugrupowaniu „jest wiele osób, które marzą o tym, by pan Czarzasty przestał rozdawać karty„.