Przed rozpoczęciem spotkania można było upatrywać pewnych szans na korzyść gospodarzy w postaci faktu rozgrywania meczu na swoim, gorącym – dosłownie i w przenośni – terenie. Larnaka i cypryjski klimat, czyli temperatura na poziomie grubo ponad 30 stopni, a dodatkowo bardzo duża wilgotność powietrza, na pewno nie pomogły przyjezdnym z Warszawy. Ale i tak Legia powinna zaprezentować się dużo lepiej.
Klęska Legii Warszawa. Zbigniew Boniek podsumował ją krótko
Warszawianie najwyraźniej nie spodziewali się, że rywal może postawić aż tak twarde warunki. Można bowiem odnieść wrażenie, że w poprzedniej rundzie – wyeliminowany przez Legię czeski Banik Ostrawa – był zespołem o większej jakości sportowej. Polski zespół potrafił jednak znaleźć sposób na wyeliminowanie przeciwnika. Zupełnie inaczej było w Larnace, gdzie ostatecznie skończyło się na kompromitującym 1:4. Wyniku, który przy trzech golach straty, trudno będzie odrobić w rewanżu w Warszawie.
Wynik Legii w swoim stylu skomentował na platformie X były prezes PZPN Zbigniew Boniek. „Zibi” tradycyjnie śledzi wydarzenia związane z polską piłką, regularnie umieszczając wpisy w mediach społecznościowych.
„Wiadomo pogoda, siły wyższe. Za tydzień będzie inna aura” – czytamy słowa Bońka, które błyskawicznie podłapali internauci.
Co ciekawe, podczas rewanżu w Warszawie temperatura będzie… dosyć podobna do tej, którą Legioniści zastali na Cyprze. Tak przynajmniej wskazują prognozy pogody. Z tą różnicą, że w Polsce nie będzie aż tak dużej wilgotności powietrza, co może sprzyjać gospodarzom. Cóż jednak z tego, skoro na końcu Legia musi po prostu sportowo pokazać, że jest lepsza od przeciwnika. AEK Larnaka mając trzybramkową zaliczkę, tak właściwie może nastawić się w głównej mierze na bronieniu dostępu do własnej bramki, a przy okazji wyprowadzanie groźnych kontr. I to ponownie może być klucz do sukcesu.
Warto dodać, że czwartek 7 sierpnia, nie był udany dla polskich zespołów występujących w europejskich pucharach. Z trzech przedstawicieli PKO BP Ekstraklasy, wygrała tylko Jagiellonia Białystok. I to na najbardziej, wydawało się, wymagającym terenie, bo w Danii. „Jaga” wygrała z Silkeborgiem 1:0.
Porażkę – poza Legią – zaliczył również Raków Częstochowa. Drużyna prowadzona przez trenera Marka Papszuna niespodziewanie przegrała na własnym terenie 0:1 z Maccabi Hajfa. Klub z Izraela wywiózł spod Jasnej Góry bezcenną, choć skromną zaliczkę.
W przypadku Jagiellonii i Rakowa mowa o III rundzie eliminacji do Ligi Konferencji. Rewanże, podobnie jak w przypadku Legii (tj. Liga Europy UEFA), odbędą się za tydzień.