Ambasada USA w Jerozolimie planuje ewakuację amerykańskich obywateli, chcących opuścić Izrael – poinformował ambasador Stanów Zjednoczonych w tym kraju Mike Huckabee. Amerykanie będą mogli skorzystać z ewakuacyjnych samolotów i statków.
Ambasador nie sprecyzował w swoim wpisie na platformie X, kiedy rozpocznie się proces ewakuacji.
Wcześniej ambasada USA ogłosiła, że pozostanie zamknięta do piątku włącznie w związku z sytuacją bezpieczeństwa i sugestiami strony izraelskiej. Departament Stanu USA przestrzegł natomiast amerykańskich obywateli przed wyjazdami do Izraela.
Jak podała agencja Associated Press, Departament Stanu powołał specjalną grupę mającą pomóc Amerykanom, chcącym opuścić Izrael i inne kraje Bliskiego Wschodu. Grupa zadaniowa ma w trybie całodobowym udzielać informacji Amerykanom, pragnącym wrócić do Stanów Zjednoczonych.
AP szacuje, że w Izraelu przebywa ok. 700 tys. Amerykanów, wielu z nich to osoby posiadające podwójne, amerykańsko-izraelskie obywatelstwo. Tysiące kolejnych amerykańskich obywateli znajdują się w innych krajach Bliskiego Wschodu, w tym w Iranie.
Konflikt w Bliskim Wschodzie. USA przemieszczają siły
Grupa uderzeniowa lotniskowca USS Ford przybędzie w przyszłym tygodniu na wschodnie Morze Śródziemne – podał portal CNN.
Medium przekazało – powołując się na przedstawicieli amerykańskich władz – że rozmieszczenie Forda i towarzyszących mu okrętów w teatrze europejskim było planowane już w pod koniec ubiegłego roku, lecz w związku z konfliktem izraelsko-irańskim zostanie on skierowany na wschodnie Morze Śródziemne, blisko Izraela.
Nie dodano, skąd wyruszyć ma lotniskowiec, lecz ostatnia jego publicznie znana lokalizacja to baza marynarki wojennej w Norfolk w Wirginii.
Wcześniej przedstawiciele Pentagonu informowali też o wysłaniu na ten sam obszar – wcześniej niż planowano – grupy uderzeniowej lotniskowca USS Nimitz z Morza Południowochińskiego. Na Morzu Arabskim znajduje się z kolei USS Carl Vinson oraz towarzyszące mu niszczyciele i krążowniki rakietowe.