Przed szczytem Europejskiej Wspólnoty Politycznej głos zabrał Donald Tusk. Premier mówił m.in. o zagrożeniu ze Wschodu i projekcie „ściany dronowej”, który zwiększy bezpieczeństwo Polski, UE i NATO.
Ze strony dziennikarzy padło pytanie o ocenę stanowiska przywódcy Węgier. – Prawdziwe pytanie o Viktora Orbana i o wojnę brzmi: „Kto w tej wojnie jest po czyjej stronie?” – mówił szef polskiego rządu, wskazując na niejednoznaczne ruchy Budapesztu wobec Moskwy.
Chwilę później obok polskiego premiera pojawił się sam Orban. – Chcą, żebyśmy zrobili sobie zdjęcie – powiedział do swojego węgierskiego odpowiednika Tusk, który następnie zażartował, że „mamy do czynienia z prowokacją”.
Viktor Orban mówił o Rosji. Wskazał, co jest największym zagrożeniem dla UE
Politycy w przyjaznym geście uścisnęli sobie dłonie, a Viktor Orban wykorzystał sytuację i odpowiedział na pytanie dotyczące Rosji. – Kto jest głównym zagrożeniem? – dociekał dziennikarz.
– Więcej wydajemy na cele wojskowe niż Rosja, po co się obawiać? Jesteśmy mocniejsi od Rosji – zaznaczył premier Węgier. – Bardzo lubię, jak używa moich argumentów – wtrącił Tusk. Po chwili Orban dodał, ze realnym zagrożeniem dla UE jest stagnacja gospodarcza.
Przed drugim dniem szczytu w Kopenhadze w mediach społecznościowych pojawił się nowy wpis premiera Węgier. „Kopenhaga, drugi dzień. Sytuacja jest poważna. Na stole leżą propozycje jawnie prowojenne. Chcą przekazać Ukrainie fundusze UE. Próbują przyspieszyć akcesję Ukrainy za pomocą wszelkich prawnych sztuczek. Chcą sfinansować dostawy broni” – napisał i zapewnił, że „będzie stanowczo bronił stanowiska Węgier”.
Tusk mówił, że „wojna w Ukrainie jest też naszą wojną”. Zareagował Orban
We wtorek Viktor Orban skrytykował ostatnią wypowiedź Donalda Tuska. „Drogi Donaldzie Tusku. Możesz myśleć, że jesteś w stanie wojny z Rosją, ale Węgry nie są w stanie wojny. Unia Europejska też nie” – napisał premier Węgier..
Dzień wcześniej Tusk podczas Warsaw Security Forum podkreślał, że „wojna w Ukrainie jest też naszą wojną”.
– Musimy mieć świadomość, (…) że to jest nasza wojna, bo wojna w Ukrainie jest tylko częścią tego upiornego projektu, który raz na jakiś czas pojawia się na świecie. I celem tego politycznego projektu jest zawsze to samo. Jak zniewolić narody, jak odebrać wolność poszczególnym ludziom, co zrobić, żeby zatriumfowały autorytaryzmy, despocje, okrucieństwo, brak praw człowieka – tłumaczył lider Koalicji 15 Października.
-
„Nie balibyśmy się”. Zaskakujące słowa Orbana po zdarzeniach w Polsce
-
„Grasz w niebezpieczną grę”. Orban napisał do Tuska