„Północ będzie teraz budować ’niszczyciel klasy Choe Hyon nr 3’, który określiła mianem 'potężnego okrętu wojennego naszego typu'” – poinformowała we wtorek Korea Południowa.
Decyzja o budowie nowego okrętu wojennego miała zapaść w Pjongjangu w ostatnich dniach.
Korea Północna. Nowy okręt wojenny Kim Dzong Una
W poniedziałek pracownicy stoczni w Nampho poinformowali, że zobowiązują się do ukończenia okrętu i jego zwodowania do 10 października 2026 roku.
Termin nie jest przypadkowy. Tego dnia przypada 76. rocznica utworzenia Partii Pracy Korei – ugrupowania rządzącego w Pjongjangu nieprzerwanie od 1949 roku.
Jak donosi propagandowa agencja informacyjna KCNA, kierownik stoczni w Nampho wezwał robotników do dotrzymania terminu budowy, aby podtrzymać „plan partii w sprawie budowy potężnej armii” oraz „zdecydowanie bronić nienaruszalnej suwerenności morskiej i interesów narodowych”.
Korea Północna buduje okręt wojenny
Niszczyciel klasy Choe Hyon to trzeci tego typu projekt, na który postawiła w ostatnich latach Korea Północna.
Zgodnie z zapowiedzią Kim Dzong Una „Północ” stawia na zwiększenie potencjału własnej marynarki wojennej. Dyktator był obecny na wodowaniu pierwszego okrętu tego typu w kwietniu tego roku.
Swoim patronatem objął również wodowanie drugiego niszczyciela, które miało miejsce w maju. Próba zakończyła się wówczas niepowodzeniem, a okręt musiał zostać naprawiony. Ostatecznie z suchego doku wyjechał w czerwcu tego roku.
W związku z incydentem, jak donosiły zagraniczne agencje informacyjne, Kim miał wpaść we wściekłość i obarczyć winą za nieudane wodowanie przedstawicieli armii, naukowców i pracowników stoczni.
W sprawie zatrzymano co najmniej cztery osoby. Chodzi o głównego inżyniera stoczni, kierownika działu budowy kadłubów, zastępcę dyrektora do spraw administracyjnych, a także wicedyrektora wydziału przemysłu zbrojeniowego Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei Płn. Ri Hjong Sona.