Adam Bodnar zapewnił, że jak tylko jego resort dowiedział się, iż 35-latek, który zaatakował nożem lekarza, jest funkcjonariuszem Służby Więziennej, „postanowiliśmy przyjechać do Katowic”. Uściślił, iż sprawca jest zatrudniony przez Areszt Śledczy w Katowicach.
– Postanowiliśmy od razu sprawdzić wszystkie jego dane osobowe, przebieg jego służby i wraz z funkcjonariuszami Służby Więziennej zastanowić się jak to w ogóle wszystko było możliwe, kto popełnił błąd – powiedział podczas konferencji prasowej.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że jest zdeterminowany, by w pełni wyjaśnić sprawę śmierci lekarza z Krakowa. – Zdaję sobie sprawę, że jakiekolwiek wyjaśnienia nie przywrócą życia ludzkiego, nie przywrócą taty rodzinie, nie przywrócą męża żonie, syna rodzicom i jeszcze raz chciałbym wyrazić moje głębokie ubolewanie z tego powodu – wskazał.
Śmierć lekarza w Krakowie. Bodnar: sprawca funkcjonariuszem Służby Więziennej
Bodnar poinformował, że sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Kraków-Podgórze. Stwierdził, że konferencja zwołana została w celu zastanowienia się „nad tym, co jest prapryczyną, źródłem tego typu sytuacji” i wskazał, że „to jest też nasza odpowiedzialność w Ministerstwie Sprawiedliwości„.
Po Bodnarze głos zabrała wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart odpowiedzialna za kwestie penitencjarne. Wyjaśniła, że swoją służbę podejrzany 35-latek zaczął w 2020 roku: początkowo w Zakładzie Karnym we Wronkach, a przez ostatnie półtora roku w Areszcie Śledczym w Katowicach.
– Służba otrzymywała sygnały o zachowaniu tego funkcjonariusza, które powinny były wzbudzić niepokój – wskazała Ejchart i podkreśliła, że wraz z ministrem sprawiedliwości przyjrzała się dokumentacji dotyczącej mężczyzny.
– Funkcjonariusz, o którym mówimy, przebywał na urlopie zdrowotnym. Informacje o dziwnych zachowaniach trafiły do SW w trakcie tego urlopu. Został skierowany na badanie medycyny pracy (…), do lekarza, mówiąc wprost – wyjaśniła wiceminister.
Adam Bodnar zapowiedział, że zawnioskuje do premiera Donalda Tuska o odwołanie dyrektora generalnego Służby Więziennej, płk. Andrzeja Pecki.
Tragedia w Krakowie. Lekarz zaatakowany przez pacjenta
Do śmiertelnego ataku 35-letniego mężczyzny na lekarza doszło we wtorek po godz. 10:00 w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Napastnik wtargnął do gabinetu ortopedy, który zajmował się inną pacjentką.
Między lekarzem a agresorem doszło do awantury, następnie napastnik wyciągnął ostre narzędzie i zadał kilka ciosów. Mężczyznę obezwładniła ochrona, która usłyszała niepokojące odgłosy i wezwała policję. Lekarz trafił na stół operacyjny w ciężkim stanie, jego życia nie udało się uratować.
– Mamy do czynienia z pacjentem, który był niezadowolony z leczenia. Wyrażał to niezadowolenie jeśli chodzi o cały szpital. Sprawa otarła się o Rzecznika Praw Pacjenta (…). Zgodnie z opinią RPP wszystko było w porządku – wyjaśniał dyrektor krakowskiego szpitala Marcin Jędrychowski, dodając, że swoim czynem pacjent „podjął najgorszą z możliwych decyzji”.