-
Policjanci zatrzymali 24-letnią obywatelkę Ukrainy podejrzaną o udział w międzynarodowej grupie oszustów działających metodą na legendę.
-
Grupa oszustów wyłudziła od mieszkańca Myślenic ponad 400 tysięcy złotych, przeprowadzając go przez spreparowaną historię telefonicznego oszustwa.
-
Łącznie w sprawie zatrzymano już kilkanaście osób różnych narodowości, a postępowanie jest nadal w toku.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
42-letni mieszkaniec powiatu myślenickiego padł ofiarą oszustwa telefonicznego, w wyniku którego stracił ponad 400 tys. zł.
13 lutego mężczyzna odebrał telefon od osoby podającej się za pracownika banku. Oszust twierdził, że jego dane trafiły w ręce nieuczciwych bankowców i że tylko współpraca z nim pozwoli odzyskać pieniądze.
Mężczyzna, przekonany o konieczności udziału w „prowokacji” mającej pomóc w ujęciu złodziei, został nakłoniony do wypłaty oszczędności. Następnego dnia plan został zmieniony – zamiast gotówki poszkodowany miał wykonywać przelewy internetowe na wskazane konta. Przez cały czas oszust pozostawał na linii, instruując ofiarę, jak przechodzić kolejne weryfikacje i autoryzować transakcje.
Jak poinformowała rzecznik MSWiA Karolina Gałecka oszuści działali metodą „na legendę”, która polega na tym, że podszywają się pod wiarygodne osoby lub instytucje (jak policjanci, wnuczki, pracownicy banku), aby wzbudzić zaufanie, a następnie wyłudzić pieniądze lub dane uwierzytelniające do bankowości internetowej.
Metoda „na legendę”. Mieszkaniec Myślenic padł ofiarą międzynarodowej grupy oszustów
Gdy 42-latek zorientował się, że padł ofiarą przestępstwa, zgłosił się na policję. Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie już następnego dnia zatrzymali pierwsze osoby podejrzane o udział w procederze.
W Żyrardowie w ręce policjantów wpadli 40-letni obywatel Gruzji oraz dwaj obywatele Ukrainy w wieku 19 i 26 lat. Kolejnych zatrzymań dokonano w warszawskim hostelu, gdzie ujęto dwóch Ukraińców – 36-latka i 24-latka.
„Zatrzymani mężczyźni dzwonili do pokrzywdzonego lub pełnili rolę tzw. wybieraków, czyli pośredników udostępniających konta do przelewów. Pieniądze, które trafiały na liczne konta przelewane były na kolejne rachunki lub wypłacane” – podała małopolska policja.
W trakcie przeszukań zabezpieczono telefony wykorzystywane do kontaktu z ofiarą, a wobec części podejrzanych zastosowano tymczasowy areszt.
Kraków. Policja zatrzymała 24-letnią oszustkę z Ukrainy
Śledczy kontynuowali działania. Na wniosek prokuratury w połowie kwietnia zatrzymano kolejne osoby: 51-letnią mieszkankę Bielska-Białej, 33-latka z Warszawy oraz 20-latkę z Łodzi – również obywateli Ukrainy.
Kilka miesięcy później, we wrześniu, w jednym z hoteli w Krakowie funkcjonariusze ujęli 24-letnią obywatelkę Ukrainy, także pełniącą rolę wybieraka. Kobieta, która po lutowym oszustwie wyjechała na stałe do Ukrainy, pojawiała się w Polsce jedynie na krótkie pobyty, codziennie zmieniając hotele. Podczas zatrzymania próbowała tłumaczyć się kradzieżą karty bankomatowej, jednak przy sobie miała 2400 dolarów w gotówce.
Łącznie w sprawie zatrzymano kilkanaście osób. Wszystkim grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Policja podkreśla, że postępowanie ma charakter rozwojowy i sprawdzane jest, czy grupa brała udział również w innych oszustwach.
-
Dopuścił się oszustwa na drobną kwotę, stracił fortunę. Sąd bezlitosny
-
Oszustwo na niemal dwa miliardy dolarów. Handlarz diamentów zatrzymany