Do zdarzenia w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa na warszawskim Mokotowie doszło we wtorek około 16:00. Jak stwierdził w rozmowie z Polsat News Przemysław Radzik, w latach 2018-2025 zastępca rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych, otrzymał on telefon, że „jacyś ludzie usiłują dostać się do biura KRS„.
– Przyjechaliśmy (na miejsce – red.). Z rozmów z ochroną wynikało, że stawił się tutaj dyrektor Departamentu Nadzoru Administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości Dominik Czeszkiewicz z jakąś (drugą – red.) osobą, którzy usiłowali dostać się do naszych pomieszczeń – dodał.
Kto i po co zjawił się w siedzibie KRS?
Jak nadmienił Radzik, „ochrona odmówiła wydania kluczy, wobec czego ci panowie zeszli do recepcji, gdzie są wyłożone dyżurne karty dla kurierów”. – Zabrali te karty i otworzyli sobie drzwi wejściowe, po czym usiłowali otworzyć nimi nasze gabinety. Oczywiście to się nie udało, ponieważ to są zupełnie inne karty. Jeżeli to by się potwierdziło, to jest to przestępstwo usiłowania włamania – powiedział.
Próbę wejścia do budynku KRS miał zlecić – według sędziego Radzika – Mariusz Ulman, czyli sędzia Sądu Rejonowego w Nysie. W lipcu został on powołany przez byłego już szefa resortu sprawiedliwości Adama Bodnara na funkcję rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Wcześniej w kwietniu ten sam minister odwołał ze wspomnianej funkcji sędziego Piotra Schaba, a także Radzika, który odmówił ustąpienia ze stanowiska.
– W piątek do biura KRS wpłynęło pismo sędziego Mariusza Ulmana z Nysy, który uzurpuje sobie prawo posługiwania się tytułem rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, a którym nie jest. Z tego pisma, które nie miało sygnatury, wynikało, że we wtorek do biura przyjdzie jego przedstawiciel celem odebrania akt rzeczników dyscyplinarnych Schaba, Radzika i Lasoty i wywiezienia ich w nieznane miejsce – mówił.
Szefowa KRS: Dwaj panowie zażądali kluczy do pomieszczeń Rady
Jak opisał sędzia Radzik, chwilę przed 16:00 do sekretariatu KRS zadzwoniła osoba, która się nie przedstawiła i poinformowała, że „jest przedstawicielem pana Ulmana i przyjechała po akta„. Pracownica sekretariatu miała skierować go w tej sprawie do biura podawczego. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Polsat News wynika, że osoby próbujące dostać się do KRS w środę mają przyjechać ponownie do siedziby KRS.
Głos zabrała też szefowa KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. Jak napisała na platformie X, od ochrony budynku dowiedziała się, iż pod nieobecność kierownictwa i pracowników Rady zjawili się tam „dwaj panowie”, z czego jeden to „sędzia z Ministerstwa Sprawiedliwości„ i zażądali kluczy do pomieszczeń”.
Po czasie uściśliła, że w budynku Rady zjawił się Dominik Czeszkiewicz. „Próbował bez upoważnienia wkroczyć do pomieszczeń strefy zamkniętej KRS. Dziękuję ochronie budynku i wszystkim pracownikom biura za wzorową postawę” – dodała.
Ministerstwo Sprawiedliwości: Mariusz Ulman ma prawo dostępu do dokumentów
Rzeczniczka Ministerstwa Sprawiedliwości Karolina Wasilewska potwierdziła w rozmowie z Interią, że przedstawiciele sędziego Ulmana próbowali odebrać akta w siedzibie KRS. – Rzecznik dyscyplinarny Mariusz Ulman ma prawo dostępu do dokumentów, pieczątek i kodów. Pisał pisma do KRS z informacją, że będzie chciał otrzymać dokumenty – stwierdziła.
Według Wasilewskiej „dziś (we wtorek – red.) osoba uprawiona przez niego – wbrew temu co mówią byli już rzecznicy dyscyplinarni – poszła do siedziby KRS w godzinach jej pracy i próbowała odzyskać te dokumenty„. – Nie zostały one wydane. Kolejnym krokiem jest zawiadomienie do prokuratury – podkreśliła.
Politycy PiS zjawili się w KRS. „Będziecie musieli nas aresztować”
Przed siedzibą KRS, po nagłaśnianych w sieci informacjach o możliwym „wejściu” do budynku, zgromadziła się grupa osób trzymających w rękach m.in. flagi Polski. Na miejscu pojawił się również poseł PiS Janusz Kowalski. „Nie mam żadnej wątpliwości, że ekipa Donalda Tuska szykuje kolejny zamach na konstytucyjny organ państwa” – napisał.
W KRS jest również inny polityk PiS – Mariusz Gosek, który ogłosił na platformie X, że stoi „przy drzwiach wejściowych”. „Jeżeli podejmiecie próbę siłowego uderzenia w niezależny organ konstytucyjny, będziecie musieli nas aresztować. Obowiązkiem posła jest stać na straży Konstytucji RP. Takie ślubowanie złożyliśmy przed Wysoką Izbą” – napisał.
„Polityczny WF”: W rządzie opracowywano plan działań wobec KRS
W czwartek o możliwych działaniach wobec KRS mówili autorzy podcastu Interii „Polityczny WF” – Marcin Fijołek oraz Piotr Witwicki. Jak wskazał pierwszy z nich, wśród rządzących opracowywany jest schemat działania podobny do tego, jaki w grudniu 2023 roku zastosowano w przypadku TVP.
W całą sprawę zaangażowany ma być szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Słyszeliśmy wówczas w „Politycznym WF-ie”, że na razie nie wydano zielonego światła na kroki wobec Rady, lecz zgoda istniała na samo planowanie. W grę wchodzi ponadto – co też padło w podcaście – przyjęcie kilku kierunkowych, sejmowych uchwał.
Tego samego dnia Marcin Fijołek pisał na łamach Interii, iż „poznaliśmy nowe szczegóły dotyczące zamiarów ministra sprawiedliwości wobec KRS„. „Najnowszy plan, konsultowany z koalicjantami, zakłada powrót starego składu KRS i wygaszenie mandatów – a także wejściówek – tym, którzy zasiadają w obecnie ukształtowanej Radzie” – dodał dziennikarz.
Jak wskazał, „dawni członkowie KRS mieliby pracować aż do uchwalenia nowej ustawy i prezydenckiego podpisu pod nią”, jednak „na to drugie się nie zanosi”.
- To „najlepszy kumpel Trumpa” w UE. I nowa gwiazda europejskiej polityki
- Nawrocki podpisał dokument. Wiadomo, o co zapyta rząd