„Lubicie tracić swoje pieniądze na rzecz ekologii, zielonej Polski, zielonej Europy?” – rozpoczyna swój felieton o „absurdalnym systemie kaucyjnym” w Kanale Zero Dawid Chęć. Jak twierdzi, czeka nas „kolejny obowiązek i opłata w imię ratowania planety”.
Kanał Zero twierdzi, że system kaucyjny jest „absurdalny”. Pół Europy twierdzi inaczej
Już pierwsze 30 sekund tej wypowiedzi to popis przeinaczeń i – nazwijmy to wprost – dezinformacji. Kaucja, nawet z definicji, jest zwracana. Trudno ją więc nazwać opłatą. Ciężko też mówić o utracie pieniędzy, skoro wystarczy odnieść butelkę lub puszkę do sklepu i dostaniemy je z powrotem. Dokładnie tak, jak ma to miejsce już teraz w przypadku wielorazowych butelek po piwie.
Dalej mowa m.in. o tym, że niektóre sieci już rezygnują ze sprzedaży napojów właśnie ze względu na system kaucyjny. Rzeczywiście tak jest, o czym informowaliśmy w Zielonej Interii. Chodzi dokładnie o dwie sieci – jedną drogeryjną, a drugą budowlaną. Z czego ta druga mówi wprost, że napoje stanowiły margines jej sprzedaży.
Dlaczego system kaucyjny jest nam w Polsce niezbędny?
Dawid Chęć z Kanału Zero dostrzega też, że system kaucyjny nie został nam narzucony przez Unię Europejską, ale ta wymaga od nas „jedynie wypełnienie pewnych progów przetwarzania odpadów”.
Chodzi o tzw. poziomy recyklingu. Polska, jak i inne kraje UE, powinny w 2025 r. przetworzyć 55 proc. wszystkich śmieci. Ile do recyklingu trafiło w 2024 r.? Nieco ponad 18 proc. To pokazuje, jak bardzo jesteśmy w tyle. I że rozwiązania takie jak system kaucyjny są nam potrzebne na wczoraj.
Niemcy za to mogą się pochwalić już ponad 70-procentowym poziomem recyklingu. Litwa w 2022 r. osiągnęła 49 proc. W Danii jest to powyżej 65 proc. Co łączy te kraje? Tak, zgadli państwo – tam działa już system kaucyjny, tak jak i w kilkunastu pozostałych państwach UE. Doświadczenia innych państw wskazują, że to po prostu pomaga.
Prezenter Kanału Zero twierdzi, że kaucja za butelki będzie opłatą na rzecz ekologii. Zapomina jednak o tym, że takie opłaty Polki i Polacy już płacą i są one związane właśnie z nieosiągnięciem poziomów recyklingu. Piotr Toborek z Portalu Samorządowego wyliczył niedawno, że za każdy procent „pod progiem” kary mogą sięgnąć nawet 700 tys. zł. W dużych miastach mówimy nawet o milionach złotych.
Sklepy obawiają się kaucji. I jednocześnie chwalą się butelkomatami
Faktem natomiast jest to, że przedsiębiorcy nadal czują dużą niepewność co do systemu kaucyjnego, co też opisywaliśmy w Zielonej Interii. Obawa dotyczy szczególnie małych sklepów, którym ponoć oferowane są zbyt małe opłaty tzw. handling fee, czyli zbiórkę odpadów. Pamiętajmy jednak, że punkty mniejsze niż 200 metrów kwadratowych nie są zobowiązane tego robić.
Obawa dotyczy też m.in. aptek. Farmaceuci nie chcą gromadzić śmieci obok leków. Wiceministra klimatu uspokoiła ich jednak, że z reguły nie będą musieli – apteki to zazwyczaj małe punkty, a te większe mogą się umówić na wspólne recyklomaty, np. w galeriach.
Najwięcej wątpliwości nadal mają organizacje zrzeszające największe sieci handlowe. Co ciekawe, należą do nich te same firmy, które jeszcze rok czy dwa lata temu z dumą ustawiały u siebie automaty do zwrotu opakowań, zapraszały do siebie dziennikarzy i chwaliły się ekologicznym podejściem, ofiarując po kilka groszy za butelkę. Gdy jednak w grę zaczynają wchodzić duże pieniądze, ekologia tak ważna już nie jest.
Plastik będzie trudniej dostępny. A może właśnie o to chodzi?
Czy trzeba będzie zgniatać butelki? Czy można oderwać etykietę? Co z zakrętkami? Na te zagadki Dawid Chęć niestety nie mógł znaleźć wyjaśnienia i twierdzi, że „ministerstwo na nie nie odpowiedziało”. To dziwne, bo dosłownie wszystko na ten temat jest napisane na rządowej stronie dotyczącej systemu (dla dociekliwych – nie zgniatać, nie odrywać, zakręcać).

Prezenter Kanału Zero przejmuje się także losem osób starszych, które nie będą w stanie oddać butelek, bo nie mają dostępu do dużych sklepów lub w ogóle nie kupią napojów, no bo przecież w drogeriach nie będzie można już ich dostać.
To jak na ironię kolejna zaleta systemu kaucyjnego. Recykling recyklingiem, ale przede wszystkim powinniśmy dbać o to, aby odpadów powstawało mniej. Przyzwyczailiśmy się, że wodę w plastikowej butelce można kupić dosłownie wszędzie. Czy zatem tragedią będzie to, że plastikowe śmieci nie powstaną lub zastąpi je butelka szklana, którą można przetwarzać niemal w nieskończoność? O wielorazowych alternatywach nie wspominając.
System kaucyjny, szczególnie w pierwszych miesiącach i szczególnie dla sklepów, na pewno będzie wyzwaniem. Jest to jednak rozwiązanie sprawdzone i w Polsce potrzebne. Nie unikajmy na ten temat dyskusji, doprecyzujmy wymagania i przepisy, bo dzięki temu efektywność może być jeszcze lepsza. Natomiast sianie w tym temacie dezinformacji i doszukiwanie się kolejnego zielonego unijnego wymysłu nic dobrego na pewno nie przyniesie.