-
Na czym polega system kaucyjny?
-
Co się dzieje, gdy butelka z kaucją trafi do kosza na śmieci?
-
Kim są operatorzy systemu kaucyjnego i jak działają?
-
Dlaczego wprowadzono kaucję na butelki i puszki?
-
Czy nieodebrana kaucja to zysk dla zagranicznych firm?
-
Rola sklepów w systemie kaucyjnym
-
Kto naprawdę zyskuje?
Na czym polega system kaucyjny?
System kaucyjny obejmuje plastikowe butelki PET o pojemności do 3 litrów, puszki aluminiowe do 1 litra oraz szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra. Kupując napój w takim opakowaniu, konsumenci płacą dodatkowo kaucję – 50 groszy w przypadku plastiku i metalu oraz 1 zł za szkło wielorazowe. Kwota ta jest zwracana po oddaniu pustego opakowania w punkcie zbiórki, np. w sklepie lub automacie (tzw. recyklomacie).
Nie trzeba przy tym okazywać paragonu – wystarczy, że opakowanie jest oznaczone symbolem systemu i posiada czytelny kod kreskowy. To rozwiązanie ma ułatwić konsumentom udział w systemie i zachęcić do oddawania opakowań bez dodatkowych formalności.
Co się dzieje, gdy butelka z kaucją trafi do kosza na śmieci?
Z pozoru nic, butelka, jak dotąd, wyląduje w żółtym pojemniku na plastik i metal. W praktyce jednak oznacza to utratę pieniędzy, ponieważ kaucja wpłacona przy zakupie nie zostanie zwrócona.
To drobna kwota w pojedynczym przypadku, ale w skali kraju może stanowić znaczące sumy. Szacunki mówią, że nieodebrane kaucje mogą sięgać nawet 1,5 miliarda złotych rocznie. Co dzieje się z tymi środkami? Trafiają one do operatorów systemu kaucyjnego, którzy są odpowiedzialni za jego funkcjonowanie i rozwój.
Kim są operatorzy systemu kaucyjnego i jak działają?
Operatorzy to spółki utworzone przez producentów napojów i sieci handlowe wprowadzające produkty na rynek. To one tworzą i utrzymują system logistyczny umożliwiający odbiór i ponowne przetworzenie opakowań. W Polsce działa obecnie kilka takich organizacji, m.in. OK Operator Kaucyjny (Lidl, Kaufland, PreZero), Kaucja.pl (Coca-Cola, Maspex, PepsiCo, Van Pur), czy Polski System Kaucyjny (Carlsberg, Żywiec, Kompania Piwowarska).
Operatorzy są podstawowym elementem całego mechanizmu. To oni rozliczają sklepy, organizują transport i przetwarzanie odpadów, finansują infrastrukturę zwrotną oraz kontrolują przepływ kaucji. Ich działalność nadzoruje Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Warto podkreślić, że wszystkie te spółki działają w modelu non profit. Oznacza to, że nie mogą generować zysku dla właścicieli. Środki uzyskane z nieodebranych kaucji oraz opłat wnoszonych przez producentów muszą być przeznaczane na utrzymanie systemu – m.in. na logistykę, wynagrodzenia, kampanie edukacyjne czy zakup recyklomatów.
Dlaczego wprowadzono kaucję na butelki i puszki?
Wprowadzenie systemu kaucyjnego to odpowiedź na unijne wymagania dotyczące poziomu recyklingu opakowań. Polska musi zebrać co najmniej 77% plastikowych butelek wprowadzonych na rynek do końca 2025 roku. W kolejnych latach wskaźnik ten będzie jeszcze wzrastał.
Dotychczasowy model oparty na segregacji odpadów nie był wystarczająco skuteczny. Plastikowe butelki i puszki stanowią znaczną część śmieci znajdowanych w parkach, lasach czy nad rzekami. System kaucyjny ma sprawić, że te surowce przestaną być odpadem, a staną się cennym materiałem do ponownego wykorzystania.
Podobne rozwiązania funkcjonują od lat w krajach skandynawskich, Niemczech, na Litwie czy w Chorwacji. W tych państwach poziom zwrotu opakowań sięga 90-95%. Polska ma więc sprawdzony wzorzec, z którego może korzystać.
Czy nieodebrana kaucja to zysk dla zagranicznych firm?
Wokół tematu operatorów narosło wiele nieporozumień. Część z nich faktycznie ma powiązania z zagranicznym kapitałem, np. OK Operator Kaucyjny z Grupą Schwarz (właściciel Lidla i Kauflandu) czy Polski System Kaucyjny z międzynarodowymi koncernami piwowarskimi. Nie oznacza to jednak, że środki z kaucji zasilą zagraniczne konta.
Jak wyjaśnił Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności:
Operatorzy to spółki not-for-profit, czyli nie mogą mieć zysku. Wszystkie przychody, jakie osiągają – z nieodebranej kaucji, opłat od wprowadzających czy z zebranych surowców – muszą być przeznaczone na koszty funkcjonowania i rozbudowę systemu.
Innymi słowy, pieniądze pozostają w obiegu systemowym i służą utrzymaniu jego sprawności, a nie generowaniu zysków.
Rola sklepów w systemie kaucyjnym
Zgodnie z ustawą, każdy sklep o powierzchni powyżej 200 m², który sprzedaje napoje w opakowaniach objętych systemem, ma obowiązek przyjmowania pustych butelek i puszek. Mniejsze placówki mogą przystąpić do systemu dobrowolnie.
W pierwszym etapie wiele punktów będzie obsługiwać zwroty manualnie – przez personel sklepu. W miarę rozwoju infrastruktury coraz więcej miejsc wyposażonych zostanie w automaty kaucyjne.
Część z nich, zamiast gotówki może wydawać bony na zakupy, ale zgodnie z przepisami klient ma prawo wymienić je na pieniądze.

W przyszłości planowane jest także uruchomienie interaktywnej mapy punktów zwrotu, która ułatwi lokalizowanie najbliższych recyklomatów.
Nieodebrana kaucja nie jest prywatnym zyskiem żadnego z operatorów. Jest środkiem, który umożliwia utrzymanie całego systemu w ruchu. To pieniądze, które wracają do obiegu poprzez finansowanie transportu, sortowni, automatów kaucyjnych, a także kampanii edukacyjnych.
System kaucyjny, jeśli będzie działał skutecznie, przyniesie korzyści wszystkim: konsumentom, którzy odzyskają część pieniędzy i zyskają czystsze otoczenie, przedsiębiorcom, którzy zyskają dostęp do wysokiej jakości surowców wtórnych, oraz środowisku naturalnemu, które zostanie odciążone od plastiku i metalu.
-
Zanieczyszczają Ziemię barwnikami. Jest zaskakująco łatwe rozwiązanie
-
Przestań grabić liście i zobacz, co się stanie. Cała lista zalet