O porzuceniu ogromnej ilości niebezpiecznych odpadów poinformowało Nadleśnictwo Przasnysz (leśnictwo Jednorożec). W większości wielkie odpady zostały szczelnie owinięte folią. Na pierwszy rzut oka trudno było więc określić, co skrywają tajemnicze pakunki.
Chemikalia w środku lasu
23 lipca w środę leśnicy, którzy patrolowali teren Jednorożca znaleźli wśród drzew ok. 60 pojemników. Każdy z nich miał pojemność 20 litrów. Niezwłocznie zawiadomiono służby, które przybyły na miejsce, aby sprawdzić, co skrywają szczelnie zamknięte pakunki.
Wywnioskowano, że pojemniki musiały zostać przetransportowane w to miejsce pojazdem – zostały rozrzucone na ziemi w głębi kompleksu leśnego z dala od dróg. To stwarza duże zagrożenie dla leśnego ekosystemu.
„Działania służb skupiły się na zabezpieczeniu miejsca oraz sprawdzeniu potencjalnego zagrożenia. Obecnie trwa identyfikacja zawartości pojemników oraz ustalanie sprawców tego skrajnie nieodpowiedzialnego czynu” – poinformowało w komunikacie nadleśnictwo. „Nie możemy milczeć, gdy przyroda jest zatruwana” – podkreślają pracownicy nadleśnictwa.
- Nielegalne odpady w Końskich. W powietrzu unosiła się chmura amoniaku
- Mieszkańcy nie chcieli segregować. Będą kamery i ważenie śmieci
Zbyt niskie kary za śmiecenie
W polskich lasach wciąż zalegają niesprzątane latami śmieci. Szacuje się choćby, że nawet 200 ton zużytych opon rocznie jest wyrzucanych do środowiska, a problem ten jest złożony: firmy nie ponoszą za swoje produkty i odpady po nich wystarczającej odpowiedzialności, a śmiecącym grożą zbyt niskie kary.
Kary za zaśmiecanie terenów w Polsce są różne i zależą od tego, jaki przepis został naruszony. W przypadku wyrzucania odpadów do lasu można powołać się na art. 162 Kodeksu wykroczeń. Na jego mocy grzywna za śmiecenie w lesie może wynieść od 500 do 1000 zł. Kto popełnił takie wykroczenie, może być również pozbawiony wolności.
500 zł grzywny przewidziano dla tych, którzy wyrzucają do wody lub lasu kamienie, złom lub mięso, które nie są traktowane jak zakopywanie i zatapianie odpadów w lesie. W tym drugim przypadku sprawca może otrzymać grzywnę w wysokości 1000 zł lub zostać zatrzymany w areszcie. Dopuszcza się też ograniczenie wolności. Przyłapany na gorącym uczynku sprawca może zostać skłoniony do uprzątnięcia pozostawionych śmieci.

Art. 145 Kodeksu wykroczeń mówi, że w przypadku śmiecenia w miejscach publicznych; przy drogach, ulicach, trawnikach lub na terenach kolejowych przewiduje karę grzywny wynoszącą nie mniej niż 500 zł. Śmiecenie na czyimś polu to z kolei naruszenie art. 154 Kodeksu wykroczeń. Grzywna wynosi tu również 500 zł.
Za skażenie gleby lub wody, wypalanie traw, niszczenie i zabijanie chronionych gatunków roślin i zwierząt grożą wyższe i surowsze kary. Skażenie wód i gleb może być karane nawet 8 latami więzienia, a wypalanie traw 10 latami. Od 3 miesięcy do 5 lat więzienia grozi tym, którzy niszczą florę i krzywdzą chronione gatunki zwierząt. Dodatkowo za umyślne przestępstwo przeciw środowisku trzeba zapłacić od 10 do 100 tys. zł.