Przez te wszystkie dekady przez Listę 100 przetoczyły się setki nazwisk, ale zostali ci najwytrwalsi. Dzisiaj nasze zestawienie jest najpełniejszym i najstarszym tego typu rankingiem w polskich mediach. Robionym od dekad w ten sam sposób. Tworzącym się w bólach. Począwszy od komunistycznej cenzury, idąc przez afery i bankructwa, po historie wielkich sukcesów i majątków budowanych własną ciężką pracą.
Na tym ostatnim zależy nam najbardziej. Żeby Lista 100 była co roku listą 100 powodów, dla których warto założyć własny biznes. Listą 100 dowodów na to, że w Polsce da się osiągnąć sukces. Listą 100 obrazów pokazujących piękno biznesu, że po porażce można wstać i na listę powrócić albo na niej zadebiutować, bo chociaż mamy już tak bogaty i nasycony rynek, to nadal można na nim odszukać niszę, która przyniesie miliardy. Lista 100 ma być listą 100 lekcji o tym, że wciąż ciężka praca, determinacja i cierpliwość są najlepszym patentem na sukces.
I również listą dającą jej czytelnikom 100 procent pewności, że to ani żaden rząd, ani żaden polityk, ani spółki Skarbu Państwa, tylko głównie prywatni polscy przedsiębiorcy budują dobrobyt Polski, dlatego należy ich traktować z szacunkiem.
Rankingi, wywiady, historia
Chociaż pierwsze zestawienia o najbogatszych ludziach w kraju „Wprost” tworzył jeszcze w końcówce PRL, to pierwsza prawdziwa lista ukazała się w 1990 r. W tym roku wypada nam więc jubileusz 35-lecia Listy 100. Z tej okazji „Wprost” przygotował specjalne wydanie, w którym pokażemy nie tylko bieżący ranking z sylwetkami i wycenami majątku najzamożniejszych ludzi w kraju.
Oprócz Listy 100 2025 w wydaniu ukażą się również historyczne materiały i zdjęcia pokazujące, jak rodziło się samo zestawienie. Kto te trzy i pół dekady temu był uznawany za najzamożniejszego obywatela kraju.
Pokażemy również kilka mniejszych rankingów o spadających gwiazdach, o przełomach, o wspomnieniach czy najbogatszych z jeszcze wcześniejszej epoki.
Samej liście będą również towarzyszyły duże rozmowy z bohaterami aktualnego rankingu. Przedstawicielami młodego i starszego pokolenia polskiego biznesu.
Będziemy rozmawiać i o deregulacji, i o biznesowych sukcesach i porażkach, i o innowacjach, i cenach prądu, i wszystkim tym, co nam się w Polsce przez te 35 lat udało oraz nie udało.
To największe wydanie w 43-letniej historii „Wprost”, będzie liczyć 256 stron. Gazeta będzie do kupienia w salonach prasowych, sieci Empik czy InMedio. Cena okładkowa: 24,90 zł.