Szef resortu obrony Łotwy Andris Spruds zapewnił, że „nie ma bezpośredniego zagrożenia, ale armia jest w stanie wysokiej gotowości z powodu kompleksowych ćwiczeń”.
Minister zaznaczył, że taki ruch pozwoli „na pełną kontrolę strefy ograniczonej przestrzeni powietrznej i ułatwi wykrywanie nieautoryzowanych obiektów latających”.
Szef resortu dodał, że przestrzeń ta będzie udostępniona dla myśliwców sojuszników z NATO oraz łotewskich patroli powietrznych.
Rosyjskie drony nad Polską. Ruch lotniczy ograniczony
Decyzja zapadała po podobnym ruchu polskiej armii.
W środę późnym wieczorem na wniosek Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa „zostało wprowadzone ograniczenie ruchu lotniczego we wschodniej części Polski w postaci strefy ograniczonej”.
Ograniczenie potrwa do 9 grudnia.
Rosyjskie drony nad Polską. Co się wydarzyło?
W nocy z wtorku na środę na terytorium Polski wtargnęło 19 rosyjskich dronów, część z nich zestrzeliła polska armia przy pomocy sojuszników z NATO.
Do czwartkowego poranka znaleziono szczątki 16 bezzałogowców w kilku województwach.
W środę Polska zwróciła się z wnioskiem formalnym o uruchomienie artykułu 4. Paktu Północnoatlantyckiego. Tego samego dnia przeprowadzono konsultacje w ramach tego formatu.
Polska zawnioskowała również o zebranie się nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.