Według sądu decyzja Prokuratury Krajowej o postanowieniu przeszukania klasztoru w poszukiwaniu Marcina Romanowskiego była niezasadna – poinformował w piątek w imieniu Polskiej Prowincji Dominikanów o. Szymon Popławski.
Przeszukanie klasztoru dominikanów w Lublinie
Chodzi o grudniowe przeszukanie pomieszczeń mieszkalnych klasztoru św. Stanisława oo. dominikanów w Lublinie. Przeor lubelskiego klasztoru złożył wówczas zażalenie na postanowienie prokuratury oraz na samą czynność przeszukania klasztoru przez policję.
W piątek dominikanie poinformowali o orzeczeniu Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w tej sprawie.
„W orzeczeniu wydanym 9 czerwca 2025 r. sąd stwierdził, że decyzja Prokuratury Krajowej o postanowieniu przeszukania była niezasadna” – poinformował w komunikacie o. Szymon Popławski. Materiał, którym dysponowała prokuratura oparty był na niezweryfikowanym anonimie, co zdecydowanie nie stanowiło wystarczającej podstawy do podjęcia tak poważnych działań jak przeszukanie klasztoru lubelskiego. Natomiast samo przeszukanie przez policję, według oceny sądu, przeprowadzone zostało w sposób zgodny z obowiązującymi procedurami” – przekazał.
Jak zaznaczył, decyzję prokuratury, która „bezzasadnie zleciła przeszukanie klasztoru”, dominikanie odbierają jako „dotkliwe naruszenie naszego poczucia bezpieczeństwa”. „Mamy nadzieję, że podobna sytuacja nie wydarzy się w przyszłości” – dodał.
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak informował, że czynności policji w klasztorze 19 grudnia trwały od godz. 15.15 do godz. 16.40. Powiedział, że dzień wcześniej do PK wpłynęła informacja świadcząca, że poszukiwany b. wiceminister Marcin Romanowski przebywa w klasztorze, a widziany w nim był „w ubiegłą niedzielę”. Informacja ta – dodał Nowak – dotyczyła konkretnej celi, w której miał przebywać Romanowski, oraz zawierała opis zmian w jego wyglądzie.
W związku z tym prokuratura uznała, że informacja o jego pobycie w klasztorze uzasadnia przypuszczenie, że Romanowski może znajdować się we wskazanych pomieszczeniach.
Fundusz Sprawiedliwości i poszukiwania Marcina Romanowskiego
Były wiceminister sprawiedliwości, poseł PiS Marcin Romanowski, podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Wcześniej, 19 grudnia, Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu wobec polityka Europejskiego Nakazu Aresztowania. Prokuratura planuje ogłoszenie posłowi nowych zarzutów.
Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości trwa od lutego 2024 r. To postępowanie rozwojowe, obecnie obejmujące kilkanaście wątków, które toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, którzy byli odpowiedzialni za pieniądze z funduszu.
W przypadku Romanowskiego, który w latach 2019-2023 był wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw, m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.
Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. „na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości”.
Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczać do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.
- Akcja CBA na Okęciu. Prorektor łódzkiej uczelni zatrzymana
- Problemy Grzegorza Brauna. Lewica składa zawiadomienie