To właśnie rzymska arena była miejscem zmagań finalistów gry o drugi, co do ważności, tytuł piłkarski na Półwyspie Apenińskim. Zarówno AC Milan, jak i Bologna, już dawno stracili szansę na zwycięstwo w Serie A. Pozostało zatem zagrać o krajowy puchar, czyli Coppa Italia. Finałowe starcie odbyło się w środowy wieczór, tj. 14 maja.
Coppa Italia: Łukasz Skorupski zdobył tytuł. Polak bohaterem finału!
Po zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Wojciecha Szczęsnego, w kadrze Polski to właśnie Łukasz Skorupski został „jedynką”, mianowaną przez trenera Michała Probierza. „Skorup” to solidna marka, o czym przekonuje od lat na boiskach Serie A. Dodatkowo, kiedy otrzymywał reprezentacyjną szansę, nigdy nie zawodził.
Najświeższy przykład? Impreza mistrzowska, dokładnie Euro 2024, mecz Polska – Francja i ostatecznie remis 1:1, który jest w głównej mierze zasługą wielu interwencji polskiego bramkarza. Nie było zresztą przypadku w tym, że nagrodą MVP spotkania został wyróżniony właśnie Skorupski.
We wspomniany, środowy wieczór na Stadio Olimpico w Rzymie, Polak zaczarował bramkę swojego klubu. Bologna w poprzednim sezonie dołączyła do ścisłej czołówki we Włoszech. Teraz drużyna jest w grze o miejsce w Lidze Mistrzów (czyt. pierwsza czwórka Serie A), ale dzięki wygranej w Coppa Italia, już na pewno zagra w Lidze Europy UEFA.
Bologna wygrała z Milanem 1:0. Czyste konto po stronie Skorupskiego, to nie tylko zasługa szczelnego bloku defensywnego, ale również solidnej pracy wykonanej przez samego Polaka. Reprezentant musiał się popisać kilkoma naprawdę dobrym interwencjami, w tym jedną kapitalną, która wymagała sporego refleksu. Tego akurat mającemu 34 lata bramkarzowi nigdy nie brakowało.
„Brzuch, ciało, ręce, dusza i serce: poświęca wszystko przeciwko niebezpieczeństwu. Cud świętego Łukasza” – skomentowano świetną postawę Polaka w finałowym starciu w słynnym „Corriere dello Sport”.
Co ciekawe, dla Polaka to pierwsze trofeum w seniorskiej karierze. Coppa Italia zdobyte przez klub, ma szczególny wydźwięk. Konkurencja we Włoszech jest naprawdę spora, ale Bologna regularnie udowadnia, że w pełni zasługuje na miejsce wśród najlepszych.