Według relacji policjanta do wypadku doszło w piątek po południu na lokalnej drodze w miejscowości Olszyny. Chłopiec zjeżdżając ze wzniesienia na hulajnodze elektrycznej z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód ciężarowy. Ofiara miała na głowie kask.
Na miejscu wypadku lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale życia 11-latka nie udało się uratować.
Policja przekazała, że ciężarówką kierował 38-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, który w momencie zdarzenia był trzeźwy. Na miejscu nadal trwają czynności z udziałem prokuratora z Tarnowa
Seria wypadków na hulajnogach elektrycznych
Policja coraz częściej otrzymuje zgłoszenia o wypadkach, które dotyczą osób poruszających się na hulajnogach elektrycznych.
Do takiego zdarzenia doszło także w środę w Szczecinie. Tego dnia 19-latek na hulajnodze elektrycznej zderzył się z tramwajem.
Według magistratu, kierujący miał w uszach słuchawki i nie reagował na dźwięk dzwonka motorniczego. Pomimo gwałtownego hamowania, motorniczy nie zdołał uniknąć zderzenia. Siła uderzenia spowodowała pęknięcie przedniej szyby tramwaju i uszkodzenie zderzaka. 19-latek nie poniósł większych obrażeń.
Tyle szczęścia nie miał z kolei 12-letni chłopiec, który został znaleziony na drodze w miejscowości Szare na Żywiecczyźnie, wzdłuż przebiegającej obok trasy S1.
„Dziecko posiadało widoczne obrażenia głowy, a obok niego leżała hulajnoga elektryczna” – poinformowała wówczas śląska policja w mediach społecznościowych.
Osoby, które zgłosiły zdarzenie, natychmiast rozpoczęły resuscytację, jednak mimo wysiłków świadków i ratowników, którzy przybyli na miejsce, nie udało się uratować życia dziecka.
Policja apeluje do rodziców. Chodzi o nadzór nad dziećmi
Z kolei funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Radomiu wystosowali apel do rodziców, podkreślając, że nie należy pozwalać dzieciom ani osobom bez uprawnień na prowadzenie pojazdów mechanicznych niezależnie od tego, czy chodzi o hulajnogę elektryczną, motorower, motocykl czy samochód.
Statystyki policyjne wskazują na tragiczne skutki takich zachowań, w tym wypadki śmiertelne z udziałem dzieci korzystających m.in. właśnie z hulajnóg elektrycznych. „Hulajnoga, motorower czy motocykl – nawet o małej pojemności – to nie zabawka” – ostrzegają.
Policja przypomina, że korzystanie z hulajnóg elektrycznych jest regulowane przepisami Prawa o ruchu drogowym. Na drodze publicznej:
-
dzieci poniżej 10. roku życia nie mogą poruszać się hulajnogą, nawet pod opieką dorosłych,
-
osoby w wieku 10-18 lat muszą posiadać kartę rowerową lub prawo jazdy kat. AM, A1, B1 lub T,
-
osoby powyżej 18 lat nie potrzebują dokumentu potwierdzającego uprawnienia, ale muszą przestrzegać pozostałych zasad.