Opinie czytelników publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących. Nie ingerowaliśmy w treść wypowiedzi naszej czytelniczki.
***
10 mln 606 tys. 877 Polek i Polaków oddało głos na nowego prezydenta Polski. Za każdym z krzyżyków na kartach stoi konkretny człowiek, jego motywacje i nadzieje. Dziś oddajemy głos 35-letniej Karolinie, która na co dzień pracuje w warszawskiej korporacji, ale urodziła się i wychowała w Gdañsku.
„Mój wybór był oczywisty”
– Wybrałam kandydata, który deklaruje ochronę życia od poczęcia, wolność słowa i sumienia oraz sprzeciwia się ideologii LGBT w szkołach – tłumaczy nasza rozmówczyni. Karolina podkreśla, że jako Polka chce żyć w bezpiecznym kraju, w którym nie będzie musiała się obawiać wyjścia na ulice po zmroku. – Byłoby to niemożliwe, gdyby Polska przyjęła Pakt Migracyjny forsowany przez lewicowe środowiska – dodaje.
Karolina podkreśla, że Rafał Trzaskowski był w jej oczach kandydatem, który nie szanuje patriotów, katolików i ludzi o odmiennych poglądach, głosząc jednoczenie hasła o tolerancji. – Mój wybór był oczywisty, mimo że Karol Nawrocki nie był kandydatem, którego poparłam w pierwszej turze – mówi.
Od przeszłości Nawrockiego ważniejsza teraźniejszość Trzaskowskiego
Nasza rozmówczyni zwraca uwagę, że w obecnym układzie sił politycznych wybranie kandydata partii rządzącej oznaczałoby monopol władzy. – To niebezpieczne. Mogłoby poskutkować dalszym łamaniem konstytucji, stronniczymi sądami i prokuraturą oraz cenzurą – mówi.
Publikowane w ostatnich tygodniach materiały o przeszłości Nawrockiego Karolina traktuje z rezerwą. – Nie powinno od razu wierzyć się we wszystko, co podają media i należy weryfikować informacje. Wiele osób zbytnio daje się ponieść emocjom i brakuje trochę racjonalnego myślenia. Przykładem są poważne oskarżenia pod adresem Karola Nawrockiego, niepoparte żadnymi dowodami, zaledwie kilka dni przez wyborami – tłumaczy.
Karolina podkreśla, że bardziej niż przeszłość Nawrockiego martwi ją teraźniejszość Rafa³a Trzaskowskiego. – Są podejrzenia, że jego kampania była finansowana przez lewicowe zagraniczne organizacje, co pokazuje możliwą ingerencję zewnętrzną w wewnętrzne kwestie kraju – przypomina.
Tego oczekuje wyborczyni Nawrockiego
Zapytana o swoje oczekiwania wobec przyszłej prezydentury i relacji w polskiej polityce, Karolina wyraża nadzieję na wzajemny szacunek. – Szczerze mówiąc, nadal jestem myślami nad wynikiem wyborów i nie myślałam nad bliższą przyszłością. Mam szczerą nadzieję, że rząd i nowy prezydent będą odnosić się do siebie nawzajem z szacunkiem, mimo odmiennych poglądów i interesów. Tego samego oczekuję od sztabu – szacunku do drugiego człowieka. Brudną kampanię mamy za sobą – przyznaje.
Do osób, które martwią się prezydenturą i przeszłością Nawrockiego, Karolina ma apel. – Każdy człowiek ma prawo do popełnienia błędów mniejszych i większych, ale prawdziwym problemem jest trwanie w nich. Pragnę też przypomnieć, że to były wybory prezydenckie. Rządowe dopiero przed nami – podsumowuje.