O groźbach kierowanych w swoim kierunku Jerzy Owsiak poinformował w mediach społecznościowych. „Jeżeli dożyję jutra” – napisał Owsiak. „Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby” – czytamy.
Wpis Owsiaka wywołał lawinę komentarzy. Liczne osoby publiczne zaczęły mówić o tym, że i one otrzymują groźby. Wśród nich politycy. – Ja to dostaję w e-mailach, w komentarzach – powiedział w „Onet Rano” Tomasz Trela, poseł Lewicy.
Trela: Otrzymuję groźby
– Postanowiłem, że dopóki groźby dotyczą mnie, to ja mam dość twardą skórę. Jeżeli te groźby będą kiedykolwiek dotyczyły mojej córki, mamy, partnerki, to wtedy będę takie sprawy zgłaszał na policję. Nikt nikogo nie uprawnia, żeby atakować najbliższych polityka – dodał.
Tym więcej gróźb polityk ma otrzymywać, „im mocniej wypowiada się i im bardziej konsekwentnie mówi na temat działalności PiS”.
Polityk mówiąc o groźbach stwierdził, że politycy koalicji rządzącej obrażani są w „przybudówkach medialnych PiS”. O „szczuciu w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24” mówił także Owsiak. – To, że ktoś jest krytykowany, to jestem w stanie zrozumieć, ale my tam jesteśmy obrażani i tam wręcz leje się nienawiść – stwierdził Trela.
– Gdyby KRRiT była obiektywnym organem, powinna z urzędu wszcząć postępowanie wyjaśniające, jeżeli chodzi o te przybudówki medialne – powiedział w „Onet Rano” polityk.
Gosek: Wczoraj dostałem 217 gróźb
Ale groźby nie są zarezerwowane jedynie dla polityków i osób związanych z aktualnym obozem władzy. – Wczoraj dostałem 217 gróźb – mówił w rozmowie z „Wprost” Mariusz Gosek, poseł PiS. O taki stan rzeczy obarczył „mściwy w swoim postępowaniu rząd Donalda Tuska, który żąda tylko rozliczeń”.
– Mam kilkadziesiąt takich wiadomości dziennie, gdzie nawet wpisują adres, pod którym mieszkam. Nic z tym nie robię, bo nie chcę angażować w to instytucji państwa polskiego. Dlaczego? Jeżeli coś ma się stać, to się stanie, trudno – stwierdził Gosek pytany o to, czy nie obawia się o swoje życie i zdrowie.