Do sytuacji doszło podczas wydarzenia towarzyszącego 28. Międzynarodowemu Spotkaniu Krajowych Dyrektorów ds. Rozminowywania i Doradców ONZ ds. Rozminowywania w Genewie. Ukraińska delegacja biorąca udział w spotkaniu zauważyła, że w jednej z prezentacji Autonomiczna Republika Krymu i miasto Sewastopol zostały zaznaczone na mapie jako fragment terytorium Rosji.
Ukraińskie władze natychmiast zareagowały na ten błąd. Interwencję podjęły wspólnie ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych, stała misja Ukrainy przy ONZ w Genewie, Ambasada Ukrainy w Danii, Misja Prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krymu, ministerstwa gospodarki i obrony oraz Państwowa Służba Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy.
Błąd na mapie został szybko poprawiony a ONZ zapowiedziała, że podejmie wszelkie niezbędne środki, by do takich pomyłek nie dochodziło w przyszłości.
„Granice suwerennej i niepodległej Ukrainy są nienaruszalne. Dziękujemy naszym partnerom za szybką i zdecydowaną reakcję. Nadal pracujemy nad tym, aby Ukraina była zawsze prawidłowo przedstawiana na mapach świata” – napisało w oświadczeniu ukraińskie MSZ.
Wojna w Ukrainie. Krym anektowany przez Rosję
Półwysep Krymski i Sewastopol zostały anektowane przez Rosję w 2014 r. gdy władze nieuznawanej przez Ukrainę Republiki Autonomicznej Krymu ogłosiły secesję i zwróciły się do Rosji o przyjęcie w jej skład. Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekrety o uznaniu Krymu za niepodległe państwo, a następnie o włączeniu Krymu i Sewastopola w skład Federacji Rosyjskiej. Aneksja nie została uznana ani przez Ukrainę ani przez społeczność międzynarodową.
We wtorek Ukraińcy zaatakowali Most Krymski łączący terytorium Rosji z półwyspem, którym transportowane są m.in. sprzęt i broń. Do ataku użyli podwodnych dronów Mariczka. Materiały wybuchowe dostarczone przez drony eksplodowały pod wodą, uszkadzając podpory mostu.
– Nie ma miejsca dla żadnych nielegalnych obiektów Federacji Rosyjskiej na terytorium naszego państwa. Krym to Ukraina, a wszelkie przejawy okupacji spotkają się z naszą stanowczą odpowiedzią – stwierdził szef SBU Wasyl Maluk.