„Gaz od Rosjan w warszawskich autobusach i rosyjskie standardy cenzury internetu. Za trzy złote rosyjska spółka znika z listy sankcyjnej, a informacje o tym miałyby zniknąć z przestrzeni publicznej. Dlatego chcą zamykać niezależne media i cenzurować internet – by nie było niczego poza ich propagandą. Marsz ku dyktaturze trwa” – przekazał w portalu X (dawniej Twitter) Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS w ten sposób odniósł się do porannych ustaleń portalu wp.pl – według dziennikarzy tej redakcji Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie kupiły zajezdnię „Płochocińska” z instalacją gazową, która należała do Cryogas M&T Poland. Firmę wpisano wcześniej na listę sankcyjną podmiotów, które bezpośrednio lub pośrednio wspierały rosyjską agresję na Ukrainę.
Internet będzie cenzurowany? Wicepremier odpowiada w Polsat News
– MSWiA w ubiegłym roku wygrało w sądzie, że ta firma była czas na liście sankcyjnej. Zresztą, prowadzimy tutaj bardzo surową politykę, bo w 2024 roku na listę trafiło 25 firm – zapewniał. – W każdym z tych przypadków dokonywana jest analiza i podejmowane są decyzje. W tym przypadku zmienili się właściciele firmy, zmieniła się podstawa formalna – stwierdził.
– My chcemy wprowadzić procedurę administracyjną. Dlaczego UKE? Jest niezależny. Prezes jest wybierany na sześć lat (…). Po drugie jest procedura odwołania do sądu – stwierdził Krzysztof Gawkowski.
Jak dodał polityk Nowej Lewicy, w Polsce funkcjonuje już procedura zastrzegania stron internetowych. – Nasza władza myśli o tym jak zabezpieczyć obywatela, ludzi, którzy czasami walczą miesiącami, żeby zniknęła informacja, która jest fałszywa – mówił.