Wicemistrz olimpijski jest kapitanem… również srebrnej drużyny z ubiegłego sezonu w PlusLidze. Po sobotniej wygranej po thrillerze w warszawskim Torwarze już wiadomo, że Jurajscy Rycerze co najmniej powtórzą sukces ligowy z kampanii 2023/24.
Mateusz Bieniek o kulisach sukcesu w dramatycznym półfinale w Warszawie
Jeszcze przed spotkaniem głośno było o kontuzji Aarona Russella. Amerykanin opuścił końcówkę starcia numer 2 w półfinale. Russell to jeden z liderów Aluron CMC Warty na przestrzeni całego sezonu.
Jak się okazało, to nie był koniec problemów wicemistrzów Polski. W trakcie meczu w Warszawie kontuzji doznał bowiem podstawowy atakujący Karol Butryn. Bohaterami została jednak dwójka rezerwowych. Atakujący Kyle Ensing i przyjmujący Patryk Łaba.
W trakcie meczu pojawiła się informacja o braku normalnego treningu zawiercian. Trener Michał Winiarski miał postawić na regenerację drużyny przed jednym z najważniejszych meczów sezonu. Sprawę potwierdził przed kamerami Mateusz Bieniek, już po zakończeniu sobotniego półfinału.
– Niezależnie od wyniku chciałem powiedzieć, że pokazaliśmy jaja. Nie tylko my, ale też Warszawa w tych trzech meczach. To był kawał siatkówki i mogło to pójść w każdą stronę. Grały naprawdę dwie świetne drużyny i ogromne brawa dla mojego zespołu. Z tyloma problemami, które mieliśmy, z Russellem, dzisiaj Karol Butryn nam wypadł. Znowu wchodzą zmiennicy, wchodzi Kyle Ensing czy Patryk Łaba i oni odwracają ten mecz. Wielkie brawa dla nich […] Powiem szczerze, że to tego spotkania dzisiaj nie robiliśmy tak naprawdę „szóstek”, bo cały czas wszystko było nastawione na to, żeby jakoś nas posklejać, połatać, żebyśmy mogli wyjść na to spotkanie. Widać, że Winiar miał nosa i brawa dla niego – przyznał przed kamerą Polsatu Sport kapitan Jurajskich Rycerzy.
Warto dodać, że PGE Projekt Warszawa miał piłkę meczową w tie-breaku przy stanie 14:13. Ostatecznie jednak to zawiercianie wygrali 16:14.
PlusLiga: Będzie nowy mistrz Polski! Dla kogo historyczne złoto?
Aluron CMC Warta Zawiercie i Bogdanka LUK Lublin zagrają w finale PlusLigi. Tak skład w grze o złoto sprawia, że na kartach historii zapisze się na pewno nowy mistrz Polski. Zawiercianie swój najlepszy wynik osiągnęli w poprzednim sezonie (tj. 2023/24), zdobywając wicemistrzostwo Polski, po porażce z klubem z Jastrzębia-Zdroju.
Jeszcze ciekawszą historię pisze w obecnej kampanii Bogdanka LUK. Wilfredo Leon i spółka mają już na swoim koncie zwycięstwo w Pucharze Challenge. Może się jednak okazać, że to nie będzie ostatni tytuł w klubowej gablocie. Lubelska drużyna zdołała już wyeliminować na swojej drodze ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle (ćwierćfinał) i JSW Jastrzębski Węgiel (półfinał), czyli obrońców tytułu mistrzowskiego.
Finałowe granie to rywalizacja, która będzie się toczyć do trzech zwycięstw. Pierwsze spotkanie już we wtorek 29 kwietnia.