Rosyjska agencja prasowa TASS podała, że obywatel Polski posiadał przy sobie kserokopię ośmiu stron tajnych dokumentów, dotyczących ćwiczeń Zapad-2025.
Do akcji wkroczyło białoruskie KGB. 27-latek został zatrzymany w mieście Lepel w obwodzie witebskim. Wcześniej odebrano mu tajne papiery. Wśród aresztowanych znalazł się również jego białoruski „współpracownik”.
Zdaniem białoruskich mediów Polak miał nawiązać kontakt z obywatelem Białorusi poprzez media społecznościowe. Następnie rzekomo „zaoferował mu współpracę w interesie polskich służb specjalnych”. Chodziło o gromadzenie dokumentów dla Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
„(Polak – red.) Obiecał mu (Białorusinowi – red.) comiesięczną nagrodę pieniężną za zbieranie informacji niejawnych, w tym informacji o obiektach wojskowych” – podał portal telegraf.news, powołując się na materiał białoruskiej telewizji państwowej.
Białoruś. Media: Polak zatrzymany przez KGB. Jest komentarz wiceszefa MSZ
Wśród rzeczy osobistych znalezionych przy obywatelu Polski miały się znajdować: dolary, euro, bułgarskie i polskie pieniądze, a także karta SIM.
O sprawę na antenie Polsat News był pytany wiceszef MSZ. – Sprawdzamy tę informację. To może być oczywiście prowokacja – przekazał Marcin Bosacki.
– Ta informacja jest bardzo świeża, nie mogę nic o niej powiedzieć. Nie dziwi mnie to, że Białorusini po raz kolejny próbują mieszać prowokacjami w relacjach – dodał.
Bosacki m.in. przytoczył przykład polskiego sędziego, który poprosił o azyl na Białorusi. – Tego typu rzeczy już ćwiczyliśmy sporo. Zobaczymy ile prawdy jest tym razem w tym, co mówią Białorusini – podkreślił.
– W ostatnich tygodniach, to też nie jest tajemnicą, specjalny wysłannik Donalda Trumpa gen. Kellogg odwiedził nie tylko Moskwę, ale też Mińsk. Mamy pewien rodzaj nadziei na jakieś odblokowanie sytuacji z Białorusinami. Jeśli oni robią takie rzeczy, to też o czymś świadczy. Oni wysyłają jakiś sygnał. To nie jest dobry sygnał – podsumował.
Sprawę zatrzymania Polaka skomentował w portalu X Jacek Dobrzyński. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych zapewnił, że to „kolejna prowokacja reżimu Łukaszenki”.
„Polskie służby specjalne nie wykorzystują zakonników do zbierania informacji o manewrach wojskowych” – napisał.
Stosunki polsko-białoruskie. MSZ odradza podróże, jest komunikat
Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo odradza wyprawy na Białoruś. Wskazano m.in. na wzrost napięć w stosunkach polsko-białoruskich, wydarzenia wojenne w regionie oraz powtarzające się aresztowania obywateli Polski.
„W razie drastycznego pogorszenia sytuacji bezpieczeństwa, zamknięcia granic czy innych nieprzewidzianych sytuacji ewakuacja może okazać się znacznie utrudniona lub nawet niemożliwa” – podkreślono w komunikacie na stronie internetowej MSZ.
Obecnie dla ruchu osobowego z Polską otwarte jest jedynie przejście graniczne: Terespol-Brześć. Ponadto dla ruchu towarowego działa przejście graniczne: Koroszczyn (Kukuryki) – Kozłowicze.
Źródło: TASS, RIA Nowosti, telegraf.news
-
Zaskakujący apel Trumpa do europejskich liderów. Chodzi o Rosję
-
Ekspert o współpracy Rosji i Chin. „Najgorszy, możliwy scenariusz”