„Tygodnik Podhalański” poinformował o zdarzeniu, do którego doszło 7 lutego na terenie miejskiej pływalni w Nowym Targu. 13-letnia dziewczynka zauważyła, że jeden z pływających mężczyzn leżał twarzą do wody. – Najpierw myślała, że ten pan nurkuje – opowiedział znajomy rodziny.

Zobacz wideo
Przewodnicząca PE, Roberta Metsola, w polskim Senacie. Przemówiła w naszym języku

Nowy Targ. Mężczyzna tonął na basenie. Teraz jest w śpiączce

Wkrótce okazało się, że mężczyzna się nie rusza. Dziecko poinformowało o tym swojego trenera, który z pomocą swoich współpracowników wyciągnął nieprzytomnego z wody. Według nieoficjalnych informacji „Tygodnika Podhalańskiego” po przejrzeniu monitoringu okazało się, że mężczyzna leżał w wodzie przez dwie minuty i osiem sekund. Ratownicy mieli wówczas znajdować się na swoich stanowiskach. Na basenie była obecna dwójka lekarzy, którzy niezwłocznie przystąpili do reanimacji. Próbowano również użyć defibrylatora, ale okazało się, że nie działał.

– Rzeczywiście jeden z instruktorów przyniósł urządzenie AED na halę basenu, które jest w korytarzu kas pływalni – powiedział dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji w Nowym Targu Krzysztof Łapsa. Zaznaczył jednak, że użycie sprzętu na mokrej powierzchni, przy mokrym ciele nie jest bezpieczne, ponieważ mogłoby dojść do porażenia prądem. – Obecnie sprawdzamy urządzenie, które jest na gwarancji, jego baterię. Konsultujemy też sprawę możliwości stosowania urządzenia przy użyciu specjalnego koca -podkładu na przypadek mokrej posadzki – powiedział 

Nieprzytomny trafił do szpitala. Dziennikarze ustalili, że mężczyzna wciąż przebywa w śpiączce. – Leży na OIOM-ie. Stan pacjenta jest ciężki, były próby wybudzenia, ale nieudane. Rokowania są niepewne – powiedział dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu Marek Wierzba.

Policja początkowo nie otrzymała zgłoszenia. „Materiały mają być przesłane do prokuratury”

Natomiast nowotarska policja przekazała, że nikt nie zgłosił tego zdarzenia. – Nie było takiego zgłoszenia, ani z basenu, ani ze szpitala – powiedziała rzeczniczka prasowa w nowotarskiej komendzie policji Sabina Iskrzycka. Po rozmowie z dziennikarzem powiadomiono komendanta i wszczęto czynności w sprawie wypadku. – Prowadzone są czynności wyjaśniające. Policjanci byli na pływalni, gdzie zabezpieczyli monitoring i zabrali zeznania od obsługi basenu. Materiały mają być przesłane do Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu – poinformowała Sabina Iskrzycka w rozmowie z TVN24. 

Dyrektor nowotarskiego szpitala Marek Wierzba wyjaśnił w rozmowie z TVN24, że placówka jest zobowiązana do powiadomienia policji o wypadku, jeżeli zachodzi podejrzenie przestępstwa lub gdyby pacjent został ranny w wyniku użycia przemocy. W tym przypadku nie było takiego zdarzenia.

Udział
Exit mobile version