-
Spekuluje się o odwołaniu Kamińskiego z funkcji wicemarszałka Senatu, jednak PSL oficjalnie nie planuje zmian.
-
Ostra krytyka Donalda Tuska ma być kolejnym powodem ku pozbawieniu Kamińskiego funkcji.
-
Pytana o przeprosiny ze strony Kamińskiego Kidawa-Błońska wspomniała, że przysłał jej kwiaty z bilecikiem, co zdaniem marszałek Senatu nie stanowi wystarczających przeprosin.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W połowie kwietnia Kamiński oskarżył marszałek Senatu o to, że kierowcy służbowi mieli dostać od niej polecenie „donoszenia” na niego i innych wicemarszałków. Kidawa-Błońska zaprzeczyła wówczas tym doniesieniom, wskazując, że informacje o nieobecnościach i chorobach, o których mówił Kamiński, były potrzebne do organizacji pracy kierowców.
Ostatecznie Kamiński przeprosił Kidawę-Błońską za swoje wcześniejsze oskarżenia.
Kidawa-Błońska o geście Kamińskiego: To nie jest przeproszenie
Do sprawy relacji z Kamińskim powrócono w porannej rozmowie w radiu Tok FM. Na pytanie, czy ma zaufanie do Kamińskiego, marszałek Senatu zaprzeczyła. – Nie mam zaufania i uważam, że pan marszałek Kamiński oskarżając w sposób obrzydliwy pracowników Kancelarii (Senatu) o to, że go obserwują, obrażając mnie i sugerując jakieś niecne rzeczy, pokazał, że nie można mu ufać – powiedziała Kidawa-Błońska.
Dodała, że Kamiński jest politykiem, któremu z „łatwością przychodzą kłamstwa” i „nie potrafi z podniesioną głową za to przeprosić”. Na uwagę, że Kamiński mówił, że przeprosił, Kidawa-Błońska odparła, że przysłał jej kwiaty z bilecikiem z napisem „przepraszam”. – To nie jest przeproszenie po takiej aferze (…) rzucenie przez sekretarkę kwiatów, to nie jest godne – podkreśliła marszałek Senatu.
Dymisja Michała Kamińskiego? „Straciłam całkowicie zaufanie”
Kidawa-Błońska mówiła, że jeżeli Kamiński jest obecny na Prezydium, to odnosi się tylko do punktów porządku obrad, natomiast nie prowadzi z nim bezpośrednich rozmów. Zaznaczyła też, że Kamiński „nie bywa” na posiedzeniach Prezydium Senatu.
Kidawa-Błońska mówiła, że „już niczego nie oczekuje od pana Michała Kamińskiego”.
Podkreśliła, że to PSL, na podstawie umowy koalicyjnej, rekomendowało Kamińskiego na stanowisko wicemarszałka Senatu. – My szanujemy umowy koalicyjne, to jest decyzja tylko PSL, czy Michał Kamiński będzie dalej wicemarszałkiem, czy nie. Ja do Michała Kamińskiego straciłam całkowicie zaufanie – powiedziała Kidawa-Błońska.
Pytana, czy apelowałaby do PSL o zmianę wicemarszałka, odparła, że „to jest suwerenna decyzja PSL„. – Rozumiem, że zdają sobie sprawę, że Michał Kamiński nie buduje dobrego wizerunku PSL – dodała marszałek Senatu.
Michał Kamiński straci stanowisko wicemarszałka Senatu?
Z kolei na początku czerwca br. Kamiński w rozmowie z Polsat News Kamiński sugerował, że na czele rządu nie powinien już stać premier Donald Tusk.
– Nie stało się nic, żeby ta koalicja przestała funkcjonować, ale stało się wszystko, by na jej czele przestał stać Donald Tusk – mówił wówczas wicemarszałek Senatu w programie „Punkt Widzenia Szubartowicza”. – Czy mam zaufanie do kogoś, kto losy koalicji powierzył w ręce ludzi, których w noc wyborczą widziałem, jak skaczą na własnym pogrzebie? – pytał retorycznie.
Według źródeł PAP zbliżonych do Trzeciej Drogi prawdopodobny jest scenariusz, w którym Kamiński zostanie odwołany z funkcji wicemarszałka Senatu, a ostra krytyka Tuska jest kolejnym ku temu powodem. Według rozmówców PAP sam Kamiński również spodziewa się dymisji
Z kolei według informacji Interii, PSL nie pozbawi Michała Kamińskiego stanowiska wicemarszałka Senatu w ramach konsekwencji za nocne spotkanie z politykami Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie będzie żadnego odwołania. Bo niby dlaczego mamy go wymieniać? – mówi nam wprost polityk ludowców z rządu. Nieoficjalnie na pozbawienie Kamińskiego stanowiska w prezydium Senatu miała naciskać Koalicja Obywatelska.