W skrócie
-
Miasto Brzeg wprowadza nowy system segregacji odpadów z inteligentnymi pojemnikami, które będą dostępne za pomocą specjalnej karty.
-
Nowe pojemniki na śmieci wyposażone są w kamery i wagi, umożliwiając lepszą kontrolę tego, jak segregowane są odpady.
-
System ma na celu poprawę wskaźników segregacji i osiągnięcie unijnych norm, ale budzi kontrowersje związane z ochroną prywatności i wysokimi kosztami.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu.
O nowym systemie opowiedziała w rozmowie z „Radiem Opole” wiceburmistrz Brzegu Lucyna Mielczarek. Miasto nie osiąga unijnych poziomów segregacji, więc chce poradzić sobie z tym problemem.
Inteligentne pojemniki sposobem na lepszą segregację?
Identyczne rozwiązanie do tej pory zastosowano w tylko jednym mieście w Polsce, i to pilotażowo – w Rzeszowie. W Brzegu odbędzie się to na większą skalę. Na początek zostaną postawione specjalne pojemniki (każdy to koszt ok. kilkudziesięciu tysięcy złotych) w trzech lokalizacjach. Pomóc mają pieniądze z UE.
Jak to wygląda w praktyce? Żeby wyrzucić śmieci, mieszkańcy muszą zbliżyć specjalną kartę. Pojemniki (przypominające nieco paczkomaty lub butelkomaty) mają także kamery i wagi, dzięki czemu można precyzyjnie sprawdzić kto, i ile odpadów wyrzuca oraz czy robi to zgodnie z zasadami segregacji.
„Dostęp do każdego kosza ma osoba przypisana z danej wspólnoty. Przy odpadach plastik czy papier są zgniatarki, które powodują, że więcej się tam zmieści” – tłumaczyła na antenie „Radia Opole” wiceburmistrz Lucyna Mielczarek.
Producent, który dostarczy pojemniki do Brzegu nie ma jeszcze dużego doświadczenia, ale są miejsca w Polsce, gdzie już funkcjonują takie kosze na śmieci. Na łamach Zielonej Interii opisywaliśmy podobny system zastosowany do tej pory na wybranych osiedlach w Świętochłowicach, Rumii, Zamościu czy Ciechanowie.
Różnica jest taka, że to drugie rozwiązanie nie wymaga karty. Do otwarcia pojemnika konieczny jest kod QR, który przykleja się na worki ze śmieciami. Reszta jest już jednak bliźniacza – śmietniki przypominające paczkomaty, ważenie odpadów, itd.
Tam, gdzie takie kosze już postawiono zwykle pojawiają się pytania o prywatność i ochronę danych osobowych. Potencjalną wadą takiego rozwiązania jest też to, że starsze osoby mogą sobie nie poradzić z nową technologią. Do tego dochodzą wysokie koszty – żeby wyposażyć choćby jedno osiedle w takie inteligentne pojemniki, trzeba wyłożyć miliony złotych.