Relacje z terenów dotkniętych powodzią: Jan Rybicki z weekend.gazeta.pl udał się do miejscowości zniszczonych przez powodzie. Odwiedził Stronie Śląskie, Stójków i Bardo na Dolnym Śląsku, gdzie zebrał relacje mieszkańców.
„Woda pojawiła się nagle”: – Wie pan, że ja myślałem, że nie przeżyję? Wyszedłem, żeby samochód przestawić, kiedy zaczynała się zbierać woda. I nie zdążyłem. Pękła tama, woda pojawiła się nagle. Skaczę na okienko i trzymam się kurczowo pręta wystającego ze ściany, bo wiem, że mnie zniesie. Minuta, dwie. Szopa ceglana obok. Chwila i zaczyna się przechylać, prąd ją porywa. Myślę, że zwali się na mnie, ale nie mam jak się ruszyć. Woda mną szarpie, na dach nie sięgnę. Stoję tak, nie wiem ile, 40 minut, godzinę? Modliłem się tylko: Boże, pomóż mi, Boże, pomóż mi – powiedział reporterowi pan Jacek, mieszkaniec Stronia.
„Nie mogę się ruszyć”: Dalej mężczyzna relacjonował: – Szarpie mną, woda zimna. Zszedłem, jak się uspokoiło. Patrzę, naprzeciwko był budynek policji. Nie ma. Słyszałem, jak się walił. Nie ma śladu. Nie mogę się ruszyć, bo wszystko pod wodą. Muszę dostać się do domu, ale korytarz cały zalany, ciemno. Szedłem, a później musiałem zanurkować pod framugą. Zimna, brudna woda. Dzwonię na 112. Ręce mi chodzą tak. Ze zmęczenia, zimna i strachu. Proszę się nie denerwować, mówią mi – dodał.
Najnowsze dane dot. stanu wód: W południowej Polsce trwa usuwanie skutków powodzi. Poziom wód w rzekach we Wrocławiu spada, ale nadal jest powyżej stanu alarmowego. Spadki notowane są także w Brzegu Dolnym. W sobotę fala kulminacyjna dotarła do Ścinawy. Obecnie swój maksymalny stan ma woda w Malczycach. W Głogowie ma się pojawić w poniedziałek. Tego dnia w Nowej Soli poziom wody podniesie się o 180 cm w stosunku do obecnego stanu.
Przeczytaj cały reportaż: „Za dużo ludzi chce mu pomagać. Czuje, że w takich warunkach nie da się poddać. Sprząta”
Źródło: weekend.gazeta.pl