Koalicja rządząca szła do wyborów z postulatem przekazania 3 miliardów złotych na psychiatrię dzieci i młodzieży. W czerwcu 2024 roku Ministerstwo Zdrowia ogłosiło przeznaczenie na ten cel jeszcze większej kwoty – 4,2 miliarda złotych. 3 miliardy pochodzą z Funduszu Medycznego, a 1,2 miliarda złotych ze środków Unii Europejskiej.
Fundacja GrowSPACE przedstawiła analizę tych wydatków w oparciu o dane pozyskane z Ministerstwa Zdrowia.
Resort wybrał w drodze konkursu 53 inwestycje. 33,96 proc. stanowią modernizacje istniejących oddziałów psychiatrii dzieci i młodzieży, następnie ex-aequo po 26,42 proc., czyli 14 inwestycji realizowanych będzie w formie: rozbudowy istniejących oddziałów lub jednostek, przebudowy istniejących oddziałów lub jednostek oraz doposażenia oddziałów.
Nowe oddziały, a co z kadrą?
Wśród rekordowych inwestycji i największych projektów znalazł się m.in. Specjalistyczny Psychiatryczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Łodzi. Aż 200 mln zł zostanie przeznaczone na budowę nowego Łódzkiego Centrum Neuropsychiatrii.
Jak czytamy w informacji przesłanej nam przez placówkę, ośrodek ma zwiększyć liczbę dostępnych miejsc w zakresie opieki ambulatoryjnej, dziennej i stacjonarnej. „Oznacza to skrócenie czasu oczekiwania na pomoc i możliwość przyjęcia dzieci w ostrym kryzysie psychicznym w trybie pilnym, bez konieczności transportowania ich do oddalonych placówek” – dodaje SPZOZ.
Czytamy też o nowoczesnych warunkach leczenia i „nowej przestrzeni” na działania terapeutyczne.
W ramach tej inwestycji powstać mają oddziały deficytowe – psychiatrii sądowej dla nieletnich o wzmocnionym zabezpieczeniu oraz leczenia zaburzeń nerwicowych dla dzieci i młodzieży.
A co z kadrą? „Projekt zakłada nie tylko utrzymanie obecnych specjalistów, ale też zwiększenie liczby psychiatrów dziecięcych, psychoterapeutów, psychologów klinicznych, terapeutów środowiskowych i pielęgniarek psychiatrycznych” – czytamy. W jaki sposób? W tym miejscu placówka wspomina o „wykorzystaniu środków z Funduszu Medycznego oraz realizacji programów wspierających rozwój i szkolenie kadr w psychiatrii dziecięcej”. Mowa zatem głównie o szkoleniach, dzięki którym według szpitala uda się zwiększyć zespół.
Wspomina też o „nowoczesnych i bezpiecznych warunkach pracy”, które „będą sprzyjać zatrzymywaniu doświadczonych specjalistów w publicznym systemie ochrony zdrowia”.
Pieniądze na infrastrukturę, ale nie na zatrudnienie personelu
Razem z łódzką placówką wśród największych inwestycji znalazł się Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wielkopolskim. Również 200 mln zł zostanie tam przeznaczone na przebudowę i modernizację budynków szpitalnych oraz doposażenie infrastruktury technicznej i medycznej w celu poprawy jakości i dostępności do kompleksowej opieki psychiatrycznej.
Paweł Trzciński, rzecznik prasowy placówki, mówi Interii: – Szpital psychiatryczny w Gorzowie Wielkopolskim powstał pod koniec XIX wieku i od tamtej pory funkcjonował bez większych remontów. Tymczasem przestrzeń, w której pacjent przebywa, ma ogromne znaczenie dla procesu zdrowienia. Obecne sale bardziej przypominają koszary niż szpital. Był nowoczesny, ale w XIX wieku. Dlatego inwestycja w infrastrukturę jest dziś absolutnie konieczna.
W ramach nowego projektu planowana jest przebudowa pawilonu dla dzieci i młodzieży. – Umożliwi to rozszerzenie zakresu świadczeń o III poziom referencyjny, czyli o całodobowy oddział zamknięty dla młodych pacjentów. Dotąd dysponowaliśmy jedynie oddziałem dziennym i ambulatorium. Niestety, rośnie liczba dzieci i młodzieży z poważnymi problemami psychicznymi. Te dzieci potrzebują stałej, całodobowej opieki – wskazuje Trzciński.
Pytany o personel odpowiada: – Środki z konkursu Ministerstwa Zdrowia możemy przeznaczyć na infrastrukturę, ale nie na zatrudnienie personelu. Kadra musi być finansowana w ramach kontraktu z NFZ, co stanowi duże wyzwanie. Choć psychologów na rynku jest wielu, nie każdy ma odpowiednie kwalifikacje do pracy z dziećmi i młodzieżą. To bardzo wrażliwa dziedzina.
Zapewnia jednocześnie, że w planach jest powiększenie zespołu. – Gdy stworzymy odpowiednie warunki lokalowe, będziemy gotowi na przyjęcie nowych specjalistów. O wiele łatwiej jest pozyskać kadrę, jeśli możemy zaoferować im godne warunki pracy – nowe gabinety, przestronne sale terapeutyczne. To przekłada się nie tylko na komfort pracy, ale i jakość leczenia – podsumowuje.
„Pozyskanie kadry pozostaje kluczowym wyzwaniem”
Do dużych inwestycji zaliczono też rozwój Szpitala Wojewódzkiego im. Św. Łukasza SP ZOZ w Tarnowie poprzez utworzenie Ośrodka Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży wraz z ogrodem terapeutycznym.
– Obecnie dzieci i młodzież w kryzysie psychicznym często trafiają najpierw na SOR lub Oddział Dziecięcy, gdzie – choć otrzymują pomoc – nie mają dostępu do specjalistycznej opieki psychiatrycznej na miejscu. W praktyce oznacza to długie oczekiwanie na konsultację lub transport do odległych ośrodków – mówi Interii Damian Mika, rzecznik prasowy placówki.
Co roku na oddział ratunkowy szpitala trafia około 100 młodych pacjentów wymagających natychmiastowej pomocy psychiatrycznej lub psychologicznej, a w samym oddziale dziecięcym w ubiegłym roku hospitalizowano aż 100 dzieci z zaburzeniami psychicznymi, z czego niemal połowa to pacjenci po próbie odebrania sobie życia.
Nowy ośrodek to zatem skrócenie kolejek. Powstanie 25 łóżek stacjonarnych i 15 miejsc dziennych. I tu pojawia się problem z kadrą. – Środki z konkursu Ministerstwa Zdrowia pokrywają wyłącznie koszty inwestycji i wyposażenia, nie obejmują finansowania kadry – mówi rzecznik. I podkreśla, że to duże wyzwanie, bo obecnie placówka nie prowadzi w ogóle psychiatrii dziecięcej, więc musi pozyskać całkowicie nową kadrę specjalistów. Przewiduje się utworzenie 22 nowych etatów dla psychiatrów, psychologów i terapeutów.
– Rozważamy przesunięcia części obecnego personelu, ale kluczowi specjaliści będą wymagać nowych rekrutacji. Zamierzamy prowadzić rozmowy z uczelniami medycznymi i stowarzyszeniami zawodowymi, by zachęcić specjalistów do pracy w Tarnowie – dodaje.
– Choć finansowanie inwestycji to ogromny krok naprzód, pozyskanie kadry pozostaje kluczowym wyzwaniem. Bez odpowiedniej liczby psychiatrów dziecięcych i terapeutów nawet najlepsza infrastruktura nie spełni swojej roli – podsumowuje Damian Mika.
„Krok konieczny, ale niewystarczający”
– Wieje wiatr pozytywnych zmian dla psychiatrii dzieci i młodzieży w Polsce. Rekordowe środki i inwestycje powinniśmy traktować jako pierwszy, lecz milowy krok w stronę poprawy komfortu młodych pacjentów i pacjentek – komentuje Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE, współautor analizy.
I dodaje: – To są rekordowe kwoty, ale niestety przeznaczone tylko na budynki i rozbudowę oddziałów. To ważne, ale niewystarczające. Te fundusze powinny iść w parze z powiększeniem kadry. To jest możliwe chociażby poprzez kolejne miejsca rezydenckie, czy stażowe.
– Bez inwestycji w kadry, wczesną diagnozę, systemowe wsparcie edukacyjne i profilaktykę, będziemy wciąż działać w trybie „gaszenia pożarów” – dodaje Paulina Filipowicz, psycholożka Fundacji GrowSPACE, radna sejmiku woj. pomorskiego. – W świetle przytoczonych danych, konieczne jest stworzenie długofalowej strategii rozwoju psychiatrii dziecięcej, opartej na współpracy między resortami zdrowia, edukacji i samorządami, z udziałem środowiska ekspertów, pacjentów i organizacji społecznych. Tylko wtedy będziemy mogli mówić o realnej zmianie, a nie jedynie o cyklicznych zastrzykach finansowych.
Nieco inne światło na sprawę rzuca Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej. – Problemy psychiatrii dzieci i młodzieży to wiele, wiele lat zaniedbań w systemie naczyń połączonych – wskazuje na wstępie.
„Potrzeba i inwestycji w oddziały, i w kadrę”
Jakub Kosikowski wyjaśnia: – Latami nie było pieniędzy na oddziały – remonty, rozbudowę – i kadrę. Kadra odchodziła więc do sektora prywatnego. Wiele oddziałów się zamknęło, niektóre województwa nie mają nawet jednej takiej placówki.
– Obecnie potrzeba i inwestycji w oddziały, i w kadrę. Chętni rezydenci są, w ostatnich naborach, na przykład jesień 2024, wyszło 90 proc. przewidzianych miejsc. Tylko przez lata zaniedbań nie ma jak i gdzie ich więcej szkolić – dodaje Kosikowski.
I zauważa, że sektor prywatny bierze już po kilkaset złotych za godzinę porady. I choć nie cała ta kwota trafia do lekarza, NFZ ciężko będzie zatrzymać rezydentów po specjalizacji w publicznych placówkach. – Finansowo trudno będzie tu NFZ nawiązać walkę z sektorem prywatnym, więc musi konkurować na przykład ograniczeniem biurokracji, pomocą sekretarek, czy właśnie warunkami lokalowymi, możliwością kompleksowej pomocy chorym. Na to też potrzeba środków – komentuje.
– Dlatego zarówno inwestycje w kadrę, jak i w infrastrukturę są w tym sektorze krytycznie potrzebne, bo popyt na pomoc psychiatrów dla dzieci i młodzieży mimo kryzysu demograficznego jest bardzo duży – podsumowuje Jakub Kosikowski.
Poprosiliśmy Ministerstwo Zdrowia o udzielenie komentarza. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.