Z międzynarodowego raportu, opartego na badaniu opinii konsumenckich przeprowadzonym przez UCE RESEARCH i Shopfully, wynika, że 46,7 proc. Polaków wierzy w poprawę swojej siły nabywczej w porównaniu z rokiem ubiegłym, choć jednocześnie planuje nadal oszczędzać. To drugie najwyższe wskazanie wśród badanych krajów – wyprzedzają nas jedynie Austriacy (46,9 proc.). W Polsce taką postawę najczęściej deklarują osoby zarabiające między 5000 a 6999 zł netto miesięcznie. Z kolei 17,9 proc. Polaków nie tylko wierzy w poprawę swojej sytuacji finansowej, ale również planuje zwiększenie wydatków – pod tym względem Polska zajmuje pierwsze miejsce w rankingu. Największy optymizm wykazują osoby z dochodami przekraczającymi 9000 zł netto.
Polacy oszczędzają mimo nadziei na poprawę sytuacji
Z drugiej strony, 35,4 proc. polskich konsumentów nie spodziewa się poprawy swojej sytuacji materialnej w 2025 roku. W porównaniu do innych krajów europejskich to relatywnie niski wynik – dla przykładu aż 71,1 proc. Francuzów nie wierzy w poprawę swojej siły nabywczej. W Polsce pesymistyczne nastawienie dominuje wśród osób zarabiających od 1000 do 2999 zł netto. Według autorów raportu, pomimo zauważalnej poprawy sytuacji finansowej części społeczeństwa, zachowania konsumenckie pozostają ostrożne, co może być efektem utrwalonego nawyku oszczędzania z okresu wysokiej inflacji.
– Wyniki sondażu są zbieżne z tym, co ostatnio publikuje GUS. Ponadto różne inne badania rynkowe pokazują, że konsumenci nie bardzo wierzą w poprawę sytuacji ekonomicznej w kraju. Mimo że inflacja jest już mniejsza, Polacy nadal nie czują się do końca bezpiecznie – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego, a także współautor raportu z Shopfully.
Jego zdaniem, głównym powodem jest to, że ceny w sklepach nie bardzo chcą spadać.
– Owszem, ostatnio dynamika ich wzrostu lekko wyhamowała, ale to nie spowodowało, że na półkach jest taniej. W mojej ocenie to główny powód tego, że postawy Polaków wciąż są zachowawcze – zauważa ekspert.
Polacy i Austriacy najbardziej optymistyczni w Europie
Z analiz UCE RESEARCH wynika, że podobnie jak Polacy myślą Austriacy – 46,9 proc. Dalej w zestawieniu uplasowali się Włosi z wynikiem 39,9 proc., Rumuni – 37,3 proc., Bułgarzy – 36,3 proc., a także Hiszpanie – 35,5 proc. Kolejne miejsca zajęli Niemcy – 33,5 proc. oraz Węgrzy – 31,3 proc. Zestawienie zamykają Francuzi, spośród których jedynie 25,2 proc. wierzy w poprawę swojej siły nabywczej.
– Widać, że jesteśmy aż na drugim miejscu w rankingu, zaraz za Austriakami. Zatem trzeba przyznać, że nasz optymizm konsumencki jest naprawdę wysoki na tle Europy – dodaje Robert Biegaj.
Kto w Polsce wierzy w poprawę, ale nadal oszczędza?
Wśród Polaków, którzy wierzą w poprawę swojej siły nabywczej, ale mimo to planują nadal oszczędzać, dominują osoby w wieku 18–24 lat – w tej grupie taką postawę deklaruje 60,4 proc. Najczęściej są to osoby z miesięcznym dochodem netto na poziomie 5000–6999 zł (51,5 proc.), mieszkające w miastach liczących od 200 tys. do 499 tys. mieszkańców (50,9 proc.). Biorąc pod uwagę status zawodowy (w podziale na osiem grup), najczęściej taką opinię wyrażają studenci i uczniowie – aż 69 proc. z nich podziela to przekonanie.
– Moim zdaniem, młode osoby, zwłaszcza studiujące lub uczące się, mogą bardziej oszczędzać, bo z reguły mają ambitne plany na przyszłość. Chcą np. odłożyć pieniądze na mieszkanie, samochód bądź wakacje. Dochody na poziomie pomiędzy 5 a 7 tys. zł na rękę dają już taką przestrzeń, choć nie stwarzają zbyt wielkiego komfortu – uważa współautor raportu.
Oszczędzanie częstsze wśród seniorów z małych miejscowości
Z badania wynika, że 35,4 proc. Polaków nie wierzy w poprawę swojej sytuacji finansowej. Sceptycyzm ten dotyczy głównie osób w wieku 65–74 lat (56,2 proc.), z dochodem netto 1000–2999 zł (49,4 proc.), mieszkańców małych miejscowości (5–19 tys. ludności – 39,5 proc.) oraz emerytów (57,1 proc.). Eksperci wskazują, że powodem może być niski poziom świadczeń i ich słaba waloryzacja, a także brak odczuwalnego spadku cen. Więcej pesymistów niż w Polsce jest m.in. we Francji (71,1 proc.), na Węgrzech (64,3 proc.) i w Niemczech (62,7 proc.). Z kolei 17,9 proc. Polaków wierzy w poprawę siły nabywczej i planuje zwiększyć wydatki — to najwyższy wynik w Europie. Taki optymizm wykazują najczęściej osoby w wieku 18–24 lat (30,8 proc.), z dochodami powyżej 9000 zł netto (37,9 proc.), mieszkańcy miast średniej wielkości (100–199 tys. mieszkańców – 23,5 proc.) oraz osoby przebywające na urlopach związanych z opieką nad dzieckiem (33,3 proc.).
– Młode osoby z reguły bardziej mogą sobie pozwolić na luzowanie wydatków, bo mają mniej zobowiązań finansowych, w tym kredytowych. Mogą nie mieć jeszcze rodziny na utrzymaniu. Szczególnie jeśli zarabiają powyżej średniej krajowej i zamieszkują duże miasta, to co do zasady posiadają większe możliwości zarobkowe niż ich rówieśnicy w małych miejscowościach. I to właśnie dobrze pokazuje nasz raport – podsumowuje Robert Biegaj z Shopfully.