Media: Misjonarze ewangelizują rdzenną społeczność przez zasilane słońcem urządzenia
Jak opisuje „The Guardian”, chodzi o żółto-szare urządzenia wielkości telefonu komórkowego. W ostatnim czasie pojawiły się one we wiosce zamieszkiwanej przez rdzenną społeczność Korubo w dolinie Javari, blisko granicy z Peru. Zasilane energią słoneczną urządzenie odtwarza między innymi fragmenty Biblii. Jest ono dystrybuowane przez baptystyczną organizację In Touch Ministries, która swoją siedzibę ma w Atlancie w amerykańskim stanie Georgia. Dziennikarze wyjaśniają, że urządzenie nie jest sprzedawane, tylko przekazywane odizolowanym grupom na całym świecie. Odtwarzane nagrania są dostępne w ponad 100 językach. Seth Grey, dyrektor operacyjny In Touch Ministries, potwierdził, że jego organizacja korzysta z tego sprzętu. Grey przyznał ponadto, że cztery lata temu sam dostarczył 48 urządzeń społeczności Wai Wai w brazylijskiej Amazonii. Jednocześnie podkreślił, że ewangelizujący gadżet nie powinien znajdować się w dolinie Javari. – Nie chodzimy tam, gdzie nie możemy – powiedział.
Co na to prawo
Przedstawiciel żandarmerii wojskowej, sierżant Cardovan da Silva Soeiro z posterunku w dolinie Javari, potwierdził, że wie o urządzeniach. Jak przekazał, informację na ten temat przekazał mu jeden z rdzennych mieszkańców. „Guardian” wyjaśnia, że brazylijska polityka nie zezwala na prozelityzm – czyli nawracanie – w stosunku do społeczności Korubo. Zgodnie z prawem to odizolowane grupy mają inicjować ewentualne kontakty. W ten sposób zachowane zostaje prawo rdzennej ludności do samostanowienia. Państwo brazylijskie przykłada ponadto starań, aby chronić rdzennych mieszkańców przed chorobami, na które nie są odporni. Ludność Korubo została odkryta stosunkowo niedawno i z tego powodu ma być przedmiotem dużego zainteresowania ze strony grup misyjnych.
Podobne przypadki
Według dziennikarzy próby dotarcia do odizolowanych grup w dolinie Javari miały miejsce już wcześniej. Na krótko przed pandemią usiłowała to zrobić należąca do kościołów ewangelickich grupa obywateli USA i Brazylii. Z doniesień wynika, że misjonarze korzystali z wodnosamolotów do ustalania szlaków i odnajdywania zabudowań. Udało się zidentyfikować trzy osoby, które brały w tym udział. Brazylijski sąd zakazał im wstępu na tereny zamieszkiwane przez rdzennych mieszkańców.
Przeczytaj też artykuł „Dzieci chcą iść do nieba, bo tam jest jedzenie. Izrael: Głodu w Strefie Gazy nie ma”
Źródło:The Guardian